Brytyjski rząd winą za zamieszki obarcza media społecznościowe!
iedy słucha się wypowiedzi brytyjskich polityków, to wyraźnie widać że rząd oskarża o organizowanie zamieszek media społecznościowe.
Całkowicie przy tym ignoruje fakt, że prowadzona od wielu lat polityka imigracyjna nie działa. Koncepcja integracji pochodzących z wielu kultur ludzi spaliła na panewce. Zamiast więc
zastanowić się co poszło źle, to brytyjski rząd zdecydował się na atak na media społecznościowe. Pewnie w myśl zasady posłańca zabili bo przyniósł złe wieści.
Problem jest jednak o wiele głębszy ponieważ nidługo możemy być świadkami organiczenia wolności wypowiedzi w ramach demokracji i wolności słowa – przy czym wolność słowa mają mieć zapewnieni tylko Ci, którzy głoszą poprawne politycznie poglądy lub należą do grup uprzywilejowanych.
Od razu trzeba powiedzieć, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie popierał marszu rasistów czy innego rodzaju ekstremistów ale kontrola wolności słowa to już zupełnie inna bajka. Dojdzie do tego, że nie będzie można wyrażać swojego gniewu za zamordowanie trzech niewinnych dziewczynek ponieważ będzie to niepoprawne politycznie.