Kiedyś…
Kiedyś wydawało mi się, ze moje życie jest dziwne i pełne niespodzianek, tak i jak życie każdego przeciętnego zjadacza chleba. Zawile, kręte, cętkowane …
Mając na karku 35 lat wydawało mi się, ze nic doprawdy mnie już nie zdziwi, nie zaskoczy i tak nie w…. (w domyśle podirytuje). Jednak w mojej opinii, – jeśli istnieje Bóg – ma on dość ironiczne poczucie humoru i wymyślił Firsta. First jest podstawowa jednostka komunikacji publicznej w Bristolu. Wyposażony w pięknie wyglądające pojazdy dość dużych rozmiarów przemierza jasne drogi Naszego pięknego miasta ……. przemierza i …wpada w pustkę. Pustkę, o jakiej nawet astrofizycy nie śnili ( wymyślając teorie o czarnych dziurach))! Gina gdzieś te pięknie wyglądające pojazdy przyozdobione w tak pięknie wyglądające różowo-błękitne paski.
Time tabel dla tych pojazdów to rzecz abstrakcyjna, te autobusy są nie tylko zjawiskowe, ale i ULOTNE (i to dosłownie). Czasami mam wrażenie, że te informacyjne tablice na przystankach z dokładnym i precyzyjnym opisem przyjazdu są czystym żartem bądź próbą określenia czasoprzestrzeni przy pomocy sudoku przez amatora.
Poranek szósta rano, pięknie przebijające się Słonce przez dość oczywiście deszczowe chmury, czekając na autobus do pracy wyliczasz, ze masz jeszcze jakieś pół godziny do deszczu i tylko piec minut do autobusu ... Godzinę później… Stojąc w deszczu po kostki, zmarznięta i całkiem sporo spóźniona do pracy widzę – nadjeżdża Gwiazda Betlejemska – uściślając - autobus marki First.
Wydawać by się mogło, iż to koniec opowieści z cyklu dziwnych przypadków ZANIKAJACYCH autobusów, a jednak mogą być gorsze przypadki mogą – AUTOBUSY ZMIENIAJACE KURS, bo, po co jechać po kursie skoro można improwizować i jechać kreatywnie?.
Następna sytuacja z zżycia wzięta: centrum, poza godzinami szczytu – jada wszystkie autobusy o czasie, tylko ten z jednej linii linia znika (uściślając numer linii - JEDEN). Wszystkie inne podjeżdżają na czas, tylko jedna mała iskierka w całym niesamowicie wielkim ognisku ginie. Ginie na cala godzinę chodź powinna się pojawiać, co 10 minut i nikt z firmy First nie potrafi Ci tego wyjaśnić. Kiedyś nawet zrobiłam eksperyment. Zadzwoniłam na infolinie firmy First i podano mi dwie sprzeczne informacje – można? MOŻNA! Co i tak nie tłumaczy dematerializujących się autobusów… można by powiedzieć, ze autobusy żyją własnym życiem i znikają niespodzianie a potem pojawiają się gdzieś w czasoprzestrzeni niczym cząsteczka – chociaż nią wymiarowo nie są.
Takich niespodziewanych przypadków jest wiele – i można by je tłumaczyć robotami drogowymi, ogólnie nieprzystosowanymi do transportu drogami, chaosem komunikacyjnym, korkami…. To jednak nie tłumaczy, DLACZEGO przy takich samych warunkach, jakie maja autobusy firmy First, pojazdy należące do Wessex pojawiają się zawsze na czas…
Autorka tego artykułu pragnie podkreślić, ze nie jest to kryptoreklama firmy Wessex bo dalej używam Firsta – jest to po prostu próbą nakreślenia sytuacji kryzysowej w komunikacji miejskiej w Bristolu i mała próbą felietonu.
Małgorzata Wojsznis
