INFORMACJE24.co.uk

Moja Walia – wernisaż w Domu Polskim w Cardiff

15 listopada w Domu Polskim w Cardiff odbył się wernisaż wystawy pod tytułem Moja Walia, na której sześciu polskich fotografików przedstawiło swoje zdjęcia na których uwiecznili piękno tego regionu Wielkiej Brytanii.

Mimo, że wernisaż rozpocząć się miał o godzinie 18.oo, to jednak pierwsi goście zjawili się o godzinę wcześniej. Najwięcej osób było oczywiście z Cardiff ale pojawiły się także osoby z Newport, Swansea a nawet z Bristolu. W sumie na wernisażu przyszło około 50 – 60 osób. Każdy, kto chociaż chwilę postał, obserwując przybyłych gości, mógł zauważyć z jakim wielkim zainteresowaniem i uwagą nie tylko przyglądali się zdjęciom, ale także żywo dyskutowali na temat przedstawionych miejsc i kunsztu fotografujących.

Na początku wystawy nic nie zapowiadało, że oglądać ją przyjdzie tyle osób. Dopiero w trakcie trwania okazało się, że podziwiających zdjęcia polskich fotografów jest całkiem sporo grono. Kiedy już nieco przerzedziły się tłumy odwiedzających razem przy kilku stolikach usiedli Kombatanci, bez wysiłku których nie byłoby Domu Polskiego oraz wystawiający się.

Wśród przybyłych dominowały osoby, które jeszcze nigdy w Domu Polskim w Cardiff nie były. Ich więc nie tylko uroda zdjęć zaskoczyła ale także i to, że taki polski ośrodek w ogóle istnieje! Wśród przybyłych byli jednak tacy, którzy wielokrotnie byli tutaj. „Te fotografie stworzyły zupełnie inne wnętrze. Teraz to zupełnie nowy klub” - powiedział nam pan Robert z Cardiff. Urodę fotografii i zmianę docenili także i kombatanci, którzy byli zaskoczeni jak ładnie wygląda Walia w obiektywach polskich fotografików.

O wrażenia z wernisażu zapytaliśmy także zarządcę Domu Polskiego w Cardiff pana Mikołaja Świdzińskiego „Jestem bardzo zadowolony, że udało się doprowadzić do tej wystawy. Poprzednia wystawa fotograficzna jaka miała tutaj miejsce odbyła się w 2009 roku. Cieszę się więc, że wnętrza dzięki wspaniały zdjęciom bardzo się zmieniły. Cieszę się także i z tego powodu, że większość osób jakie tutaj widzę przyszło chyba tutaj po raz pierwszy. ” stwierdził pan Mikołaj Świdziński .

„Tak myślę, że jeśli ktoś chciałby zacząć swoją przygodę z wystawianiem swoich prac to ten wernisaż był najlepszą ku temu okazją. Mam nadzieję, że nie jest to ostatnia wystawa fotograficzna jaka tutaj będzie miała miejsce” - skonkludował swoją wypowiedź pan Mikołaj Świdziński.

Na wystawie Moja Walia swoje prace pokazali Augustyn Błoński, Paweł Czubiński, MArek Kamiński, Sandra Kępkowska, Gabi Simon, Karol Steckiewicz oraz Robert Szudrawski.

O to jak zaczęła swoją przygodę z fotografią zapytaliśmy panią Sandrę Kępkowską. „Fotografią interesuję się od kilku lat. Krajobrazami zaś zajmuję się ponad rok, to one obudziły we mnie miłość do podróżowania. Na co dzień pracuję we własnym studio fotograficznym w Newport, robiąc sesje noworodkowe” - powiedziała nam pani Sandra. Dodajmy, że niektóre prace tej fotografującej dziewczyny zostały opublikowane w brytyjskich magazynach fotograficznych.

Fotograficznego wirusa nieco wcześniej załapał także inny uczestnik wystawy pan Augustyn Błoński, który powiedział nam, że „od niemal 9 lat mieszkam w Newport. W wieku 7 lat zacząłem Wielką przygodę z fotografią, która "kreci" mnie nadal. Interesuje się każdym rodzajem fotografii. Posiadam własne domowe studio. Pozdrawiam i zapraszam na moją stronę :https://www.facebook.com/canon223” - zakończył swoją wypowiedź pan Augustyn reklamując przy okazji swoją stronę facebookową.

Przygotowania do wystawy nadzorowała wiceszefowa Bristolskiej Braci Fotograficznej pani Gabi Simon. To dzięki jej zdolnościom koordynacyjnym wszystko zostało zapięte na ostatni guzik i wernisaż mógł się odbyć.

Szczególne podziękowania należą się oczywiście Radzie Administracyjnej Lokalnej PMK za udostępnienie sal potrzebnych aby pokazać pracę polskich fotografików.

Patronat medialny na wystawą objęły następujące media: Informacje24.co.uk, program radiowy That Polish Show, oraz grupy facebookowe Nasze Małe Cardiff - Art oraz Polacy w Cardiff, Newport, Swansea i okolicach.

Zdjęcia: Barbara Chrzanowska/ Wojciech Nowak