Polacy wracają do kraju? Nie do końca! Prawie połowa chce zostać!
- In 3
- Poprawiono: 19 sierpień 2018
- By wn
- Odsłony: 2776
Opublikowany przez portal Clicktrans.pl raport na temat międzynarodowych przeprowadzek wskazuje wyraźną tendecję: Polacy wracają do kraju.
Ternd ten jest coraz bardziej zauważalny. Zgodnie z raportem w 2016 roku 65% międzynarodowych przeprowadzek stanowiły powroty Polaków do kraju. Juz jednak w pierwszym kwartale 2017 roku wskaźnik ten podskoczył aż do 75%.
Obecnie trend wyjazdowy jest jeszcze bardziej widoczny. Brexit, spadający funt i tęsknąta za Ojczyzną sprawiają, że Polacy którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii tuż po 2004 roku coraz częsciej decydują się na wyjazd. Czynnikiem wpływającym na to, że Polacy szybciej decydują się na wyjazd z Wysp są także relacje osób, które już wyjechały i w internecie przedstawiają zalety powrotu do kraju na Wisłą. Dodatkową zachętą by wrócić jest to, polski rząd stojący wobec niedoboru pracowników przygotował specjalny pakiet ulg dla powracających z Polski osób oraz dla wykwalifikowanych obcokrajowców, którzy chcielimy osiedlić się w Polsce. Szczegóły projektu mają zostać ogłoszone na początku wrzesnia.Program będzie realizowany w latach 2018 – 2025 i przeznaczono na niego prawie 3 miliardy złotych, z których połowa ma pochodzić z Unii. Dla Polaków wracających z zagranicy przeznaczono sumę 1,2 miliarda złotych.
Wydaje się więc, że Polacy będą masowo wracali do Polski! No nie do końca. Badanie przeprowadzone na zlecenie NBP w 2016 roku pokazało że aż połowa imigrantów z Polski zamierza pozostać na stałe w kraju swojego obecnego zamieszkania. Chętniej na pozostanie na Wyspach decydują się osoby mające tutaj rodziny, zaciągniete kredyty czy innego typu zobowiązania. Co więcej okazało się, że do Wielkiej Brytanii – zgodnie z danymi ONS – wciąż przyjeżdża więcej imigrantów z Unii niż z niej wyjeżdża. Prym wiodą obywatele starej Unii, których w ostatnim roku przyjechało na Tamizę 49 tysięcy. Na drugim miejscu uplasowała się imigracja z Rumunii i Bułgarii. Z obu tych krajów przyjechało 40 tysięcy osób.
