Kolejne cięcia w zasiłkach: tym razem chodzi o credit tax i house benefit
Rząd zapowiedział kolejne ciecia w zasiłkach. Tym razem idzie o credit tax. Według BBC zostanie on zmniejszony średnio o 1300 funtów rocznie.
Do tej pory było tak, że jeśli samotny rodzic wychowywał trójkę dzieci to pracując 16 godzin tygodniowo za najniższą stawkę wynoszącą 6,5 funta za godzinę to zarobił około 5,4 tysiąca funtów rocznie. Państwo dopłacało mu w postaci Child tax credit około 8,885 rocznie. Do tego należy doliczyć working tax credit w wysokości 3,970 funtów rocznie. W sumie samotny rodzic jeśli pobierał także zasiłek z tytułu opieki nad dzieckiem mógł otrzymywać około 24 tysięcy rocznie. To jest pięć razy tyle ile sam mógł zarobić. Nic dziwnego, że w takich warunkach części osób nie bardzo opłacało się pracować. Teraz ma się to zmienić.
Rodziny pobierające tax credit otrzymają wkrótce o około 100 funtów mniej niż ma do tej pory. To nie koniec złych wieści. Od 2017 roku przestanie przysługiwać imigrantom z UE housing benefit.
W przyszłym roku zwiększy się za to pensja minimalna. Ma ona wynosić 7,2 funta za godzinę. Niby dobrze ale dla osób, które pobierają working tax credit to niezbyt dobra informacja. Zarabiając bowiem więcej trzeba będzie liczyć się z tym, że mniej pieniędzy dostanie się od państwa i na dodatek zapłaci się większy podatek.
Zastanawiając się nad konsekwencjami wprowadzonych właśnie cięć trudno oprzeć się wrażeniu, że mogą one spowodować spore zmiany demograficzne. Szczególnie może to dotknąć imigrantów z Londynu, gdzie koszty utrzymania są olbrzymie. W porównaniu z nimi koszty utrzymania w takich miastach jak Glasgow, Liverpool czy Manchester są znikome. Czy zatem nastąpi odpływ Polaków z Londynu na północ Anglii.
