Nie tylko Brytyjczycy chcą głosować nad wyjściem z Unii!
1 lipca zakończono zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie przynależności Austrii do Unii Europejskiej.
Pod wnioskiem podpisało się ponad 260 tysięcy osób. Niby niewiele ale w niezbyt liczebnej Austrii to i tak sporo. Aby wniosek znalazł się na porządku dziennym austriackiego parlamentu konieczne jest zebranie 100 tysięcy podpisów. Dokładnie tyle samo ile w Polsce, kraju liczącym kilkakrotnie więcej obywateli.
Z informacji jakie przekazane zostały nam przez mieszkającego na stałe w Austrii Polaka Krzysztofa Soszyńskiego, nawet jeśliby wniosek o rozpisanie referendum przeszedł to i tak szanse na to by Austriacy zagłosowali za wyjściem z UE są niewielkie.
W sumie pod wnioskiem podpisało się 4,12% uprawionych do oddania głosu w ewentualnym referendum. Najwięcej zwolenników wyjścia z UE mieszka w Dolnej Austrii graniczącej między innymi ze Słowacją i Czechami. Tutaj zwolenników pożegnania się z Brukselą jest 5,2%. Nieco mniej orędowników niezależnej Austrii mieszka w górzystej Karyntii.
Pomysł na zorganizowanie zbierania pomysłów wypłynął od 66-cio letniej Inge Rauscher, która podobną akcję usiłowała przeprowadzić w w roku dwutysięcznym. Wtedy to pod swoim wnioskiem zebrała nieco mniejszą ilość głosów.
O pomyśle przeprowadzenia referendum myślą także i w Danii. W tym kraju co prawda 52% obywateli chce pozostania w UE ale aż 47% chce zmiany umowy stowarzyszeniowej.
Dal Unii Europejskiej nastał prawdziwie trudny czas ponieważ nie dość, że coraz więcej krajów chce ograniczyć władze Brukseli to jeszcze kryzys w strefie euro spowodowany sytuacją Grecji może jeszcze nastroje separatystyczne pogłębić. Co gorsza jest bardzo możliwe, że Portugalia, Włochy i Hiszpania będą musiały opuścić wzorem Grecji strefę euro z powodu ogromnych problemów finansowych.