Szwecja: luterański duchowny za sprzedażą lub zburzeniem świątyń
Kościoły powinno się sprzedać aby mogły być zamienione na pizzerie lub mieszkania – nawołuje jeden z najbardziej znanych teologów luterańskich w Szwecji Hans Börje Hammar – donosi Rzeczpospolita.
Ten urodzony w 1941 roku teolog, udzielając wywiadu szwedzkiej gazecie Svenska Dagbladet swój kontrowersyjny pomysł tłumaczy w następującyc sposób: “Coraz mniej wiernych uczestniczy we mszach, podczas gdy liczba kościołów pozostaje ta sama. Kościół ewangelicko-luterański powinien sprzedać swoje budynki, by można je było zamienić na mieszkania, kawiarnie lub pizzerie albo je zburzyć".
Brat byłego arcybiskupa Szwecji Karla Gustava Hammara, kandydat w wyborach na urząd arcybiskupa w 2006 r., wystąpił z kontrowersyjnym pomysłem na ratowanie Kościoła ewangelicko-luterańskiego z głębokiego kryzysu. Kryzys ten przejawia się nie tylko w spadku liczby uczęszczających na nabożeństwa, ale również w statystykach młodzieży przystępującej do bierzmowania. Od 1970 r. liczba przyjmujących bierzmowanie spadła z 80 tysięcy do 35 tysięcy rocznie.
Członków Kościoła szwedzkiego jest dziś o ponad pół miliona mniej niż przed 2000 rokiem. Przez dwa dziesięciolecia liczba osób uczestniczących w niedzielnych nabożeństwach zmniejszyła się z 9 milionów do 4,6 miliona. W efekcie w wielu wspólnotach liczba nabożeństw spadła prawie do zera.
Zdaniem Hansa Börje Hammara w sytuacji, gdy coraz mniej osób płaci podatek kościelny, należy w porę zadbać o przyszłość Kościoła nawet za pomocą radykalnych metod. – Duża liczba kościołów to tykająca bomba – mówi Hammar, podkreślając, że spośród 3384 świątyń wiele jest zbędnych. Tylko ponad 500 kościołów wykorzystuje się do celów religijnych raz na miesiąc, a za utrzymanie budynków trzeba przecież płacić.
Jeżeli Kościół chce przetrwać ekonomicznie, argumentuje Hammar, musi zacząć sprzedawać świątynie osobom prywatnym, by mogły je przebudowywać na mieszkania, kawiarnie, biura czy obiekty przemysłowe. – Mniej drastyczne byłoby zapewne udostępnienie świątyń za darmo na prowadzenie w nich działalności kulturalnej. Jest to jednak wysoce nierealne – zauważa Hammar.
Propozycja szwedzkiego wikariusza nie jest pierwszą tego rodzaju w zachodniej Europie, gdzie systematycznie spada liczba praktykujących chrześcijan. Francuska organizacja Banlieues Respect zwróciła się ostatnio do tamtejszego Kościoła katolickiego z wnioskiem o udostępnienie pustych świątyń muzułmanom. Podobne propozycje padły w Hiszpanii, ale w obu krajach hierarchowie katoliccy zdecydowanie je odrzucili.
Lokalne władze Kościołów zarówno katolickiego, jak i protestanckich coraz częściej decydują się jednak na sprzedaż świątyń, które trudno jest utrzymać z powodu braku wiernych. W takich wypadkach biskupi starają się na ogół, by świątynie nie zostały przerobione na obiekty komercyjne. I tak tego typu transakcje prowadzą często do konfliktów. Katolicka archidiecezja w Bostonie sprzedała w 2005 r. kościół prawosławnym za 2 miliony dolarów. Grupa tamtejszych katolików nie pogodziła się jednak z tą decyzją i do dziś okupuje świątynię. Kościół metodystów w brytyjskim Dorset został sprzedany firmie Tesco, która urządziła tam sklep. Kościół Episkopalny w Nowym Jorku sprzedał jedną ze świątyń organizacji walczącej z narkomanią, ale w wyniku kolejnych sprzedaży budynek zamienił się w nocny klub, a potem w galerię handlową.
Źródło: Rzeczpospolita
Komentarze
Ale ja jestem ateista, nie chrzesijaninem, cwoku.
Poradzimy sobie z islamistami. Juz im na razie rzady zabraniaja zakrywac twarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.