Polacy poszli do wyborów ale... nie mogli zagłosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego!
Do naszej redakcji przyszło kilka emaili z informacją, że Polacy nie mogli głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego! "Zostałam odesłana z kwitkiem" - pisze jedna z naszych czytelniczek. Postanowiliśmy sprawdzić dlaczego uniemożliwono jej głosowanie na kandydatów do PE.
Początkowo myśleliśmy, że to jakaś pomyłka lub przeoczenie. Kiedy jednak zaczęły spływać emaile z róznych stron Wielkiej Brytanii, stało się jasne, że coś nie jest tak. Czyżby Brytyjczycy szykanowali Polaków, tak jak twierdził jeden z nadawców wiadomości!? Wcale nie. Odpowiedź okazała się nadzwyczaj prosta. Każdy Polak mieszkający na terenie Wielkiej Brytanii ma prawo do tego aby głosować w wyborach lokalnych. Prawo do głosowania potwierdzają przysyłane przez samorządy lokalne karty informacyjne. Zgodnie z umowami międzynarodowymi Polacy mieszkający w krajach Unii Europejskiej mają prawo głosować na kandydatów do PE, w krajach zamieszkania. Zgodnie jednak z tymi samymi aktami legislacyjnymi, każdy obywatel UE może głosować tylko raz. Albo więc możemy głosować na polskich kandydatów, albo też możemy głosować na kandydatów brytyjskich.
Mieszkając poza granicami Polski, musimy się jednak zarejestrować na listy do głosowania. Jeśli chcemy głosować na polskich kandydatów musimy zarejestrować się w odpowiednim konsulacie. Aby oddać głos na brytyjskich kandydatów, konieczne było wypełnienie formularza UC1 i przesłanie go do lokalnego komitetu wyborczego. Każdy kto nie wypełnił tego formularza, został potraktowany jako osoba chcąca głosować na kandydatów do Parlamentu Europejskiego z własnego kraju. Z tego właśnie powodu część Polaków chcących zagłosować na brytyjskich kandydatów nie została dopuszczona do głosowania. Prawdopodobnie głownymi winowajcami są karty do głosowania przysyłane przez urzędy miejskie. Część Polaków przekonana była o tym, że uprawniają one także do głosowania w wyborach europejskich. A tak niestety nie jest, jeśli nie wypełni się kwestionariusza UC1. Mimo, że karty wyglądały tak samo zawierały jednak informacje jakie uprawnienia do glosowania mają poszczególne osoby. Chodzi o number on register. Na przyklad numer KEA1-2301 uprawniał do wzięcia udziału w obu głosowaniach a numer łudzaco podobny czyli KEA1 - 2303, pozwalał tylko na oddanie głosu wyborach lokalnych. Tak więc karta była jedna ale z różnymi kodami a więc i z róznymi prawami do głosowania.
Aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości należy się wypełnić formularz UC1 – tutaj jest link do tego dokumentu: http://www.electoralcommission.org.uk/__data/assets/pdf_file/0003/162813/UC1-English.pdf
O konieczności rejestracji, pisaliśmy już jakiś czas temu ale jak widać z e-maili nie wszyscy zdążyli się zapoznać z tą informacją.
