INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 9 Wiadomości Królowo ratuj ten kraj!

Królowo ratuj ten kraj!

Elżbieta II oraz brytyjscy politycy szykują się na czarny scenariusz wyborczy

Od kilku tygodni wszystkie sondaże wskazują, że przewaga konserwatystów Davida Camerona nad rządzącą od 1997 roku Partią Pracy wynosi mniej niż 10 proc. To poniżej progu, który gwarantuje zdobycie większości w parlamencie. W najbliższych wyborach, które muszą się odbyć do końca maja, po raz pierwszy od 1974 roku Wielkiej Brytanii grozi tzw. zawieszony parlament (hung parliament).

– Moim zdaniem przewaga torysów będzie przed wyborami wciąż maleć. A więc nawet jeśli wygrają, to nie będą mogli rządzić samodzielnie – mówi dr Stephen Fielding, politolog z Uniwersytetu w Nottingham.

Komentatorzy alarmują, że polityczny pat pogłębi problemy pogrążonego w recesji kraju. W przyszłym tygodniu komisja sprawiedliwości Izby Gmin ma opracować plan działań na wypadek zawieszonego parlamentu. Ale zdaniem wielu ekspertów kryzysowi politycznemu będzie mogła zapobiec tylko interwencja królowej. Jak piszą brytyjskie media, to Elżbieta II będzie musiała zdecydować, kto ma pierwszeństwo w tworzeniu rządu. Eksperci rządowi i królewscy doradcy przekazali już królowej analizy sporządzone w 1974 roku, kiedy wybory nie wyłoniły parlamentarnej większości. Chociaż najwięcej głosów zdobyła wtedy Partia Pracy, to rządzący wcześniej konserwatyści dostali pierwszeństwo w budowaniu koalicji.

– Królowa stoi ponad podziałami partyjnymi i ma obowiązek podejmować decyzje bez względu na swoje osobiste przekonania polityczne. Teoretycznie powinna wyznaczyć do utworzenia rządu tego polityka, którego partia uzyskała większość głosów. W praktyce doradcy królowej przyjrzą się precedensom z historii – mówi Fielding.

Eksperci nie wykluczają scenariusza, w którym po zwycięstwie konserwatystów u władzy pozostanie partia Gordona Browna. Ostatecznie wygra jednak ten, kto będzie w stanie stworzyć koalicję i zyska potrzebną większość w parlamencie. – W naszym systemie parlamentarnym koalicje zawiera się niezwykle rzadko. Właściwie tylko w czasach wyjątkowego kryzysu, np. w czasie wojny. Choć teraz też mamy poważny kryzys – mówi w rozmowie z „Rz” Martin Farr, politolog z Uniwersytetu w Newcastle.

Liberalni Demokraci, trzecie co do wielkości ugrupowanie na Wyspach, już zacierają ręce. Pierwszy raz od kilkudziesięciu lat mają bowiem szansę na wejście do rządu. – Zawieszony parlament byłby korzystny dla kraju, bo zmusiłby partie do rządzenia w innym stylu, niż się to robi w pojedynkę – uważa zastępca liberałów Vince Cable. Na razie nie wyklucza koalicji z żadnym z głównych ugrupowań.

Jednym z kluczowych warunków liberałów jest obietnica zmiany systemu wyborczego z jednomandatowego na proporcjonalny, co dawałoby im w przyszłości większe szanse na wygrywanie wyborów. – To warunek nie do przyjęcia dla konserwatystów. Z kolei Partia Pracy już zapowiedziała, że mogłaby się zgodzić na częściową reformę – mówi dr Fielding.

W 1974 r., kiedy konserwatystom nie udało się stworzyć koalicji z liberałami, zwycięska Partia Pracy z premierem Haroldem Wilsonem na czele powołała rząd mniejszościowy. Przetrwał zaledwie siedem miesięcy, a dopiero w kolejnych wyborach laburzyści zdobyli kilkumandatową większość. Jednak, by dociągnąć do końca kadencji, słabnący rząd musiał w końcu stworzyć luźną koalicję z liberałami.

Źródło: RP

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się