Cameron wyklucza możliwość koalicji z Liberalnymi – Demokratami
David Cameron powiedział, że jego partia, po wyborach, będzie raczej dążyła do utworzenia samodzielnego rządu, nawet mniejszościowego niźli wchodziła w koalicję z Liberalnymi Demokratami – donosi Daily Telegraph.
David Cameron ma jednak nadzieję, że jego partia zdobędzie większość głosów w parlamencie tak by samodzielnie rządzić. Wierzy on, że gafa Gordona Browna „bigoted woman” spowoduje spadek spadek popularności Laburzystów. Torysi są przekonani, że spadające w sondażach poparcie dla Liberalnych Demokratów spowoduje, że część wahających się osób zagłosuje na Konserwatystów.
Według niepotwierdzonych informacji partia Camerona rozmawia o ewentualnym poparciu rządu z nastawionymi unionistycznie posłami z Ulsteru, którzy mają pomóc mu w zdobyciu większości w parlamencie.
Jeden z ministrów w gabinecie cieni powiedział w wywiadzie dla Daily Telegraph, że Konserwatyści nie będą potrzebowali zawiązania formalnej koalicji jeśli unioniści w najważniejszych sprawach będą głosowali tak jak i członkowie partii Camerona.
Ostatnie sondaże przeprowadzone na zlecenie Sunday Telegraph pokazują, że popularność partii Clegg’a spadła o 4% w porównaniu z sondażem sprzed tygodnia. Według najnowszych danych największą popularnością cieszą się Torysi – 36%, następnie Laburzyści – 29% zaś stawkę trzech największych partii Wielkiej Brytanii zamykają Liberalni Demokraci z wynikiem 27%.
Gdyby wyniki te przełożyć na miejsca w parlamencie, to Konserwatyści otrzymaliby 279 miejsc a więc o 47 za mała by utworzyć stabilny rząd większościowy.
Źródło: Daily Telegraph