Konserwatyści zwyciężyli
Pytanie kto zwyciężył w wyborach w Wielkiej Brytanii w 2010 roku wreszcie doczekało się odpowiedzi. Według wstępnych rezultatów w dzisiejszych wyborach zwyciężyła Partia Konserwatywna.
Według BBC Konserwatyści zdobyli 307 miejsc w parlamencie. Partia Pracy ostatecznie będzie prawdopodobnie miała 255 posłów. Posłów pochodzących z partii Liberalnych Demokratów będzie 59. Pozostałym partiom przypadło 29 głosów.
W stosunku do poprzedniego parlamentu Konserwatyści zyskali 97 miejsc w parlamencie, Laburzyście stracili 94. Pewnym zaskoczeniem może być fakt, że także Liberalni Demokraci stracili, według wstępnych sondaży 3 miejsca.
Ostatnie sondaże pokazywały, że Konserwatyści mogą liczyć na około 35% głosów, Libralni Demokraci na 28% zaś Partia pracy na 24%.
W wyborach startowało 4150 kandydatów, którzy walczyli o 641 miejsc w Izbie Gmin. Do wyborów uprawnionych było 44 miliny osób. Według wstępnych informacji frekwencja wyborcza wynosiła %.
Partia Konserwatywna ma oczywiście powody do radości ale jednocześnie i powody do zmartwienia ponieważ zdobyta liczba głosów nie zapewnia im samodzielnego rządzenia. Torysi w tej sytuacji mają dwa wyjścia. Podzielić się z władzą z Liberalnymi Demokratami lub co bardziej prawdopodobne utworzyć rząd mniejszościowy, który w głównych głosowaniach podpierał się będzie głosami unionistycznie nastawionych posłów z Irlandii. Ponieważ do zdobycia większości zabrakło Torysom tylko kilkanaście głosów (19) jest więc więcej niż prawdopodobne, że Konserwatyści wejdą w nieformalne porozumienie z unionistami i utworzą rząd.
Ponieważ w parlamencie żadna partia nie zdobyła wystarczającej przewagi by rządzić samodzielnie możliwy jest więc i taki scenariusz, w którym rząd utworzą Partia Pracy i Liberalni Demokraci. Trzaba przyznać, że tegoroczne wybory były szczególne a ich wyniki mogą przewrócić do góry nogami obecną sytuację polityczną.
Co dla Polaków oznacza zwycięstwo Torysów. No cóż dojście do władzy „niebieskich krawatów” może okazać się dla Polaków brzemienne w skutki. Mogą skończyć się zasiłki, może też zostać wydłużony okres oczekiwania na otrzymanie obywatelstwa. Po ostatnich wynurzeniach Camerona na temat tego, że Polaków zbyt dużo przyjechało do UK możemy spodziewać się wszystkiego.
Polacy mogli jednak zdanie głosując w wyborach lokalnych w niektórych miejscach w Wielkiej Brytanii. Szansę na pokazanie naszych sympatii politycznych mieli między innymi mieszkańcy Londynu, Bristolu, Birmingam, Manchesteru, Southampton, Liverpoolu. Niestety z informacji jakie uzyskaliśmy Polacy niezbyt chętnie brali udział w wyborach.
Na podanie końcowych wyników wyborów przyjdzie nam jeszcze poczekać kilka dni.
Źródło: Informacje 24.co.uk
