Stagnacja na rynku pracy
Tegoroczne ożywienie na rynku pracy będzie znacznie mniej widoczne niż pierwotnie zakładano. Wszystko z powodu planowanych zwolnień w sektorze usług publicznych – donosi BBC.
Opublikowane przez Chartered Institute of Personnel and Development (CIPD), pokazują, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy zostanie zwolniona jedna trzecia osób, które mają stracić pracę wskutek wprowadzenia polityki cięcia kosztów. Według zapowiedzi rządowych w sumie w tym sektorze usług publicznych ma stracić pracę około 36% zatrudnionych. Rozważane jest także podniesienie liczby osób przeznaczonych do zwolnienia.
To nie jedyny powód do zmartwień. We wszystkich sektorach gospodarki do zwolnienia jest przeznaczone 5,5% pracujących. Trzy miesiące temu 600 firm zakładało, że do zwolnienia obejmą tylko około 3,6% pracowników.
Pomimo jednak tych niekorzystnych zapowiedzi indeks zatrudnienia wyrażający liczbę firm, które zamierzają zatrudnić pracowników pomniejszony o dane z firm, które będą zwalniać załogę jest wciąż na plusie – poinformowało CIPD.
Istnieją jednak poważne różnice między poszczególnymi sektorami. O ile jednak w sektorze firm prywatnych wartość indeksu kształtuje się na poziomie +19, o tyle w sektorze publicznym wynosi ona -35.
W związku z taką sytuacją pojawia się pytanie czy sektor prywatny może w stosunkowo krótkim czasie stworzyć tyle nowych miejsc pracy by wystarczyło ich dla zwalnianych z sektora publicznego.
Źródło: BBC