Wielka Brytania: zamknięte lotniska i pół miliona osób czekających na lot
Największe lotniska w Wielkiej Brytanii Heathrow, Gatwick, Stansted zostały zamknięte z powodu śniegu i mrozu. Na innych, niektóre loty zostały odwołane, ponieważ samoloty zostały unieruchomione na zamkniętych lotniskach w całej Europie.
Jak donosi Daily Telegraph około pół miliona osób będzie musiało zmienić swoje plany na Boże Narodzenie. Wśród nich jest dosyć spora liczba Polaków, którzy chcieli świąteczne dni spędzić w Polsce.
Jeśli pogoda się nie poprawi to ludzi zmuszonych do zmiany planów może być ponad milion!!! Na lotniskach tłumy koczujących osób oczekują na loty, mając nadzieję, że są one tylko opóźnione a nie odwołane. Jeśli jednak okazuje się, że lot zostaje odwołany to szansa na wylot przed Bożym Narodzeniem jest minimalna. Biletów brak nawet na najmniej uczęszczane trasy. Wczoraj na planowych 650 lotów z Heathrow do skutku doszło tylko 16!!! Te liczby pokazują chyba najbardziej skalę problemu.
Odwołane loty nie dość, że wywołują zrozumiałe rozczarowanie wśród pasażerów, to jeszcze jednak mają znaczący wpływ na kondycję finansową lotnisk. W tym roku porty lotnicze zostały już raz dotknięte paraliżem w czasie wybuchu wulkanu w kwietniu tego roku. Tym razem przeciwko przemysłowi lotniczemu sprzysięgła się pogoda.
Prognoza pogody nie napawa szefów lotnisk i pasażerów optymizmem. Meteorolodzy ostrzegają, że w tym tygodniu we wschodnich rejonach Anglii spaść może jeszcze więcej śniegu a temperatura może spaść nawet do -15 stopni Celsjusza. To zwiększy i tak istniejący już chaos komunikacyjny.
Zmotoryzowani mają także powody do zmartwień. M25 została zamknięta wczoraj na 6 godzin a na M40 ruch odbywał się bardzo wolno.
Opóźnienia dotknęły także tych wszystkich, którzy zdecydowali się na podróż pociągiem. Niska temperatura i zasypane tory zrobiły swoje i pociągi jeździły z szybkością żółwia.
Źródło: Daily Telegraph
