Złe wieści z rynku pracy – liczba bezrobotnych wzrosła – czas na powrót do Polski?!
Liczba osób pozostających bez pracy wzrosła w przeciągu drugiego kwartału o 38 tysięcy I obecnie wynosi około 2,49 miliona.
Według Office for National Statistics bez pracy pozostaje 7,9% osób (poprzednio 7,7%). ONS podaje, że wzrosła także liczba ubiegających się o zasiłek Jobseeker's Allowance. W lipcu o to świadczenie socjalne wystąpiło aż 37 tysięcy ludzi. Obecnie pobiera ten zasiłek już 1,56 miliona osób. Przy okazji wyszło na jaw, że liczba osób starających się o zasiłek jest najwyższa od lutego 2010 roku.
Wzrastająca liczba bezrobotnych jest sporym zaskoczeniem dla ekonomistów, którzy oczekiwali zupełnie innych wyników.
David Kern, szef British Chambers of Commerce, powiedział w wywiadzie dla BBC, że „ostatnio opublikowane dane budzą poważne zaniepokojenie.” Kern dodał także, że „przewiduje, że liczba bezrobotnych w tym roku wzrośnie o 150 tysięcy osób i pod koniec roku bez pracy będzie już 2,6 milionów osób”.
W komentarzach jakie ukazały się po opublikowaniu danych najczęściej przeważają opinie, że rząd nieco się przeliczył tnąc tak szybko koszty i mając nadzieję, że sektor prywatny stworzy odpowiednią liczbę nowych miejsc pracy. Komentatorzy podkreślają, że aby prywatni przedsiębiorcy tworzyli nowe miejsca pracy konieczny jest wyraźny wzrost gospodarczy, którego jak na razie brak.
Najgorzej sytuacja na rynku pracy przedstawia się w grupie osób, młodych. Wśród młodzieży odsetek pozostających bez pracy jest najwyższy i wynosi nieco ponad 20%. Według danych wśród osób młodych liczba bezrobotnych wzrosła o 15 tysięcy osób (prawie 40% wszystkich nowych bezrobotnych).
Największa liczba bezrobotnych mieszka w północno – wschodniej Anglii. Tu bez pracy pozostaje prawie 10% osób. Najlepiej sytuacja wygląda na południowo – wschodnim krańcu Wielkiej Brytanii. Tutaj liczba bezrobotnych nie przekracza 5,8%.
Po opublikowaniu tych danych każdemu Polakowi nasuwa się chyba pytanie: może czas wrócić do Polski? No tak ale w kraju nad Wisłą bezrobocie w styczniu tego roku wynosiło 13% czyli było prawie dwa razy większe niż w kraju nad Tamizą.
