Antypolonizm cudzoziemców, antycudzoziemskość Polaków
Z badań przeprowadzonych wynika, że co drugi młody obywatel kraju nad Wisłą twierdzi, że panuje niechęć do nas wśród cudzoziemców.
Według Rzeczpospolitej na której zlecenie zrobiono sondaż zjawisko to, co zrozumiałe, najczęściej dotyka emigrantów.
Jak wynika z sondażu GfK Polonia dla „Rz”, aż 46 proc. Polaków uważa, że antypolonizm, czyli niechęć do naszego kraju i naszej nacji, jest powszechny. 18 proc. twierdzi, że zetknęło się z nim osobiście.
Te 18 proc. to dużo – ocenia prof. Zbigniew Stawrowski, filozof z Polskiej Akademii Nauk, który nie ma wątpliwości, że antypolonizm istnieje. – Powstaje pytanie, gdzie badani się z nim zetknęli. Czy podczas wyjazdów za granicę, czy może w jakiejś innej sytuacji, np. w związku z zasłyszanymi dowcipami o Polakach?
Co może zaskakiwać, o antypolonizmie najmocniej są przekonani ludzie młodzi. Twierdzi tak 50 proc. osób w wieku 30 – 39 lat i 48 proc. w wieku 20 – 29.
Najczęściej stykają się z nim robotnicy niewykwalifikowani (22 proc.) i wykwalifikowani (21 proc.).
To oni najczęściej wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy za granicę i widocznie ich wrażenia nie zawsze są pozytywne – komentuje prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog z uniwersytetu w Bremie.
W sondażu przeprowadzonym dla Rzeczpospolitej brakło jednego podstawowego pytania. Czy znasz język angielski, francuski bądź niemiecki. Zdecydowanie trudniej przecież prowadzić konwersację jeśli nie zna się języka gospodarzy a znakomicie łatwiej rzuca się podejrzenia a antypolskość.
Poza tym, Polacy przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii, którzy nie znają języka bardzo często zamykają się w polskich gettach. Nie od dzisiaj wiadomo, że w tego typu społecznościach narasta poczucie zamknięcia i prześladowania ze strony „tych innych”- tubylców.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że w ostatnim czasie dochodzi do wielu zdarzeń, które ewidentnie mają charakter rasistowski. Ale ataki rasistowskie nie dotyczą tylko Polaków. W większym stopniu niż Polacy odczuwają je inne społeczności, które żyją, tak samo jak my, w Wielkiej Brytanii.
Warto byłoby sprawdzić jaki stosunek do cudzoziemców mają jednak sami Polacy. Czy określenia głupi Angol, Anglicy to debile i tak dalej to nie przejawy agresji i rasizmu tym razem ze strony Polaków.
Nasz stosunek do innych nie jest wcale bardziej tolerancyjny niż wśród innych nacji. Jak odnosimy się chociażby do naszych najbliższych sąsiadów. Czy chcielibyśmy pracować z Ukraińcem, Rosjaninem albo być leczonym przez czarnego lekarza?
Dość łatwo rzucić oskarżenie o antypolonizm. Znacznie trudniej mówić o uprzedzeniach Polaków w stosunku do innych nacji.
Oczywiście nie możemy ignorować faktów, że padamy ofiarą mordów i pobić. Że mamy mniejsze szanse na otrzymanie pracy w Wielkiej Brytanii niż rodowici Brytyjczycy. Że czasami traktuje się nas jak przygłupów. Ale z drugiej strony czy jakikolwiek cudzoziemiec otrzymałby w Polsce tłumacza by załatwić sprawy w urzędzie? Czy otrzymałby takie zasiłki jakie my otrzymujemy w Wielkiej Brytanii?
Widać z tego zestawienia, że prawda o antypoloniźmie nie jest do końca czarno-biała.
Źródło: UK724.co.uk
