Przestańcie karać za posiadanie narkotyków apelują Szymborska, Wałęsa, Carter i Kwaśniewski
„Represyjna polityka w wojnie przeciwko narkotykowym gangom poniosła klęskę. Czas na depenalizację, leczenie i profilaktykę” – takie słowa napisali w liście odczytanym na piątkowym posiedzeniu Izby Lordów nobliści, byli prezydenci państw i byli szefowie międzynarodowych instytucji.
Wśród sygnatariuszy aktu znaleźli się między innymi Wiesława Szymborska, Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Jimmy Carter i Javier Solana oraz Sting. List został ogłoszony w związku z toczącą się w Wielkiej Brytanii dyskusją nad zmianą polityki dotyczącej przeciwdziałaniu narkomanii.
Obecnie obowiązująca polityka antynarkotykowa wzięła swój początek w ogłoszonej 1961 roku, a więc równo 50 lat temu, rezolucji na temat zwalczania narkomanii. Jak podkreślają jednak autorzy listu jej wprowadzenie spowodowało pojawienie się wielu niezamierzonych zjawisk, z których niektóre są naprawdę szkodliwe.
Dyskusja na temat legalizacji miękkich narkotyków przetaczała się nie tak dawno w Polsce. Przypomnijmy, że od 9 grudnia marihuana w niewielkich ilościach będzie w Polsce legalna. Ściśle rzecz ujmując nie będzie można karać za posiadanie niewielkich ilości tego narkotyku ma użytek własny.
W liście podpisanym przez także przez kilku laureatów nagrody Nobla i profesorów nauk ścisłych można przeczytać, że dotychczasowa polityka polegająca na karaniu osób posiadających narkotyki poniosła całkowitą klęskę. Przemysł narkotykowy przynoszący rocznie około 450 miliardów dolarów zysku jest całkowicie pod kontrolą gangów. Na zwalczanie narkotykowych przestępstw wydaje się rocznie około 100 miliardów dolarów. W więzieniach za czyny związane z przestępstwami narkotykowymi odsiaduje wyroki prawie 10 milionów osób, z których większa część to „zwykłe płotki” lub osoby zażywające okazyjnie narkotyki.
