Jeremy Clarkson: strajkujących powinno się rozstrzelać
“Strajkujących powinno się rozstrzelać na oczach ich rodzin” - takie słowa wypowiedział prowadzacy jeden z najbardziej znanych programów motoryzacyjnych Top Gear.
Clarcskon dodał także, że nie rozumie jak “oni śmią strajkować skoro mają zagwarantowane dobre emerytury w czasie kiedy reszta musi ciężko pracować aby żyć.” Słowa te padły w jednym w programie The One Show nadawanym w BBC. Po emisji programu stacja otrzymała prawie 5000 skarg na słowa Clarksona.
Związkowcy są wściekli i domagają się zwolnienia prezentera z BBC. Stacja tłumaczy, że Clarkson jak zwykle przekroczył pewne granice ale nie miał zamiaru nikogo obrażać lecz tylko rozbawić publiczność.
Sprawa wywołała tak żywe reakcje, że wypowiedzią prezentera zajął się nawet David Cameron, który raczej sprawę zbagatelizował twierdząc, że Clarkson z pewnością miał co innego na myśli i że jego wypowiedź była głupia.
Komentarze
Niech lepiej Clarkson powie, jaką on będzie miał emeryturę w porównaniu z nauczycielami, których chce rozstrzeliwać. Takie gwiazdeczki jak on mają dobrze w każdym systemie polityczno-gosp odarczym, ale w kapitalizmie mają najlepiej, więc gadają co im ślina na język przyniesie i co gorsza, nikt nie wyciąga wobec nich żadnych konsekwencji.
Poza tym dlaeczego rodzice dzieci mają ponosić koszty, gdy oni strajkują!!!
Od kiedy w UK emerytura jest liczona od dochodów? Jest State Pension i nic więcej.
Istnieje tutaj Teachers' Pension Scheme, które jest niczym innym jak State Second Pension, które mają również inne firmy a każdy indywidualnie również może sobie zbierać na dodatkową emeryturę na wzór polskich filarów. Jednak zarówno w przypadku nauczycieli jak i innych, którzy chcą mieć więcej aniżeli tylko State Pension, każdy musi regularnie wpłacać pieniądze na rzecz Scheme lub Insurance.
Problemem jest to, że tak jak w przypadku innych firm, State Second Pension w części płaci pracownik a w części pracodawca i rząd, jako pracodawca większości nauczycieli, nie chce w tych kosztach partycypować.
Osobiście uważam, że jeśli ktoś ma możliwość wywalczenia sobie lepszych praw, powinien to robić. Rząd brytyjski każdego roku wyrzuca w błoto miliony funtów i jakoś nikomu włos z głowy nie spada.
Nauczyciele moim zdaniem powinni zarabiać więcej, ale powinni tez być rozliczani z wyników nauczania a nie tylko z czasu pracy.
LSA (pomocnik nauczyciela) zarabia od 15-19k, ale tez odpowiedzialnos c ma mniejsza. Poza tym aby zostać LSA nie musisz kończyć studiów czy nawet collegu. Wystarczy zrobić kurs LSA NVQ level 2 (poziom GCSE).
Tak apropos, w ostatnich latach tylko sektor publiczny miał podwyżki około 2-3% rocznie.
Powiedz mi dlaczego mam płacić za ich strajk? Kiedy oni strajkowali ja musiałem płacić za opiekę nad dziećmi!!!!
Ten kraj nauczony jest strajkować, ale to nie znaczy że jest to najlepsze rozwiązanie.
Strajkują nie tylko w UK i bardzo dobrze, bo to jedyny skuteczny sposób na podniesienie płac i poprawę warunków bytowych zwykłych pracowników. Szkoda tylko że strajkują Ci, którzy niczego nie produkują. Najczęściej strajkują urzędnicy i usługodawcy.
Co do średniej rzeczywiscie ię myliłem.
Załączam dokument, przedstawiający pensje nauczycielskie w WB, to nie Polska, gdzie rzeczywiście nauczyciele pracują za grosze.
http://www.tda.gov.uk/get-into-teaching/salary/teaching-salary-scales.aspx
Pozdr
Raczej mówisz chyba o Royal Mail. To te same związki zawodowe i póki co sektor publiczny.
Rozesłali i dostali odpowiedź, że pracownicy nie są zainteresowani żadną formą akcji strajkowej.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.