Brytyjski paszport dopiero po 10 latach
Imigranci, którzy chcieliby ubiegać się o brytyjskie obywatelstwo będą musieli ubiegać się o nie już nie przez 5 lat, tak jak jest do tej pory, ale przez 10 lat.
Poza tym osoby starające się o obywatelstwo UK będą oceniani według systemu punktowego skonstruowanego w ten sposób by wykazać ich przydatność dla Wielkiej Brytanii.
To są podstawowe założenia ogłoszonego przez ministra spraw wewnętrznych Alana Johnsona projektu zmian przepisów dotyczących przyznawania brytyjskiego obywatelstwa.
Projekt ma zostać poddany szerokiej debacie publicznej. Ale jest wielce prawdopodobne, że być może nawet od nowego roku będzie obowiązywał.
Nowe przepisy zakładają, że punkty będą przyznawane za wykształcenie, wiek itd. Nieodpowiednie zachowanie będzie karane odebraniem punktów. Wszelkiego rodzaju przestępstwa i wykroczenia, nawet te drogowe, będą więc miały swoje konsekwencje w postaci zmniejszenia ilości punktów.
Podobny system wprowadzono w zeszłym roku w odniesieniu do imigrantów spoza UE.
Nowe przepisy wymagać też będą od przyszłego obywatela UK by aktywnie włączał się w życie społeczne i integrował się z brytyjską społecznością. Konieczność mówienia po angielsku i wymóg integrowania się jest z pewnością podyktowany chęcią przeciwdziałania powstającym gettom. W tym także niestety polskim gettom.
Rzecznik Konserwatystów Damian Green powiedział, że opublikowany projekt: "to jest zwykłe szaleństwo". Według niego takie działanie pokazuje jak bardzo rząd jest zdesperowany by odzyskać kontrolę nad imigracją, którą stracił 10 lat temu.
Ciekawe jak nowe przepisy mają się do informacji o znaczacym wpływie immigrantów na brytyjską gospodarkę. Czyżby rząd ich nie czytał?
Źródło: The Independent
