Powstała Fundacja Pomocy Polakom w Wielkiej Brytanii
W niedzielę 10. czerwca formalnie rozpoczęła działalność organizacja charytatywna, która powstała w celu wspomagania rodaków przebywających na terenie Wielkiej Brytanii. Celem Fundacji jest niesienie pomocy i ulgi w ubóstwie, stresie i chorobie mieszkającym tu Polakom i polepszenie ich bytu ekonomicznego i zdrowotnego.
Założycielka, pomysłodawczyni i inicjatorka Fundacji, Elżbieta Vine mówi: „Mimo, że Fundacja formalnie istnieje tylko kilka dni, przygotowania do jej założenia zajęły mi ponad rok. Dzięki temu Fundacja może już od początku istnienia prężnie ruszyć do przodu. Mamy utalentowanych i doświadczonych członków zarządu, a naszym największym atutem są nasi wolontariusze – mamy ich 17, a ta liczba wciąż rośnie. Od czasu ogłoszenia informacji o powstaniu Fundacji, w ciągu zaledwie kliku dni otrzymaliśmy wiele telefonów z ofertą pomocy przy tworzeniu organizacji, a także prośby o pomoc. Takie telefony nie ustają. To wskazuje na to, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na pomoc, której Fundacja planuje udzielać. Wśród Polaków jest też duża potrzeba pomagania rodakom – wiele osób mówiło mi, że od dawna myśleli o podobnym przedsięwzięciu. Brytyjczycy również zgłaszają chęć pomocy. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, z czego bardzo sie cieszę, bo włożyłam w to całe serce”
„Naszym celem jest dotarcie z pomocą do Polaków, którzy mieszkają we wszystkich zakątkach kraju, a szczególnie tam, gdzie tej pomocy nie ma, a jest bardzo potrzebna” – dodaje Elżbieta Vine. „Chcemy udzielać wsparcia w bardzo trudnych sytuacjach życiowych, takich jak przemoc domowa, bezdomność, uzależnienia i choroby, ale także w codziennych sprawach, takich jak tłumaczenia i interpretacja dokumentów i obowiązujących przepisów. Szczególnie zależy nam na współpracy z organizacjami polonijnymi, polskimi szkołami i parafiami, aby wspólnymi silami dostarczyć pomoc taką, jak jest potrzebna w poszczególnych miejscach” – wyjaśnia.
Założycielami Fundacji są: Elżbieta Vine – była trzykrotna mistrzyni Polski juniorów w szachach, z wykształcenia pracownik socjalny, działacz w wielu organizacjach społecznych i profesjonalny fundraiser. Przewodniczącym zarządu został Mike Dollin – działacz i założyciel organizacji społecznych, członkami zarządu: Sara Bojarczuk – działaczka w organizacjach polonijnych w Bristolu i wolontariusz w polskiej szkole w Bath oraz Tatiana Sawicka – działaczka społeczna w organizacjach polonijnych i w polskiej szkole.
Kontakt z Fundacją:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
Komentarze
Sara Bojarczuk
Fundacja nie jest partyjna, nie jest fundowana przez zadne ugrupowanie polityczne, nie jest zwiazana z zadna partia ani sie z zadna pod zadnym pozorem nie utozsamia. Odwrotnie natomiast, Fundacja unika wszelkiego rodzaju zwiazkow partyjnych, co jest chyba oczywiste, bo takie jest prawo w UK.
Od Elzbiety Vine: Ja nie udzielam sie, nie jestem czlonkiem ani nie popieram Liberal Democrats. Kiedys jakis dziennikarz napisal glupote, ale to mi sie juz od zawsze zdarzalo. Wyczytalam tez, ze jestem wieloletnia dzialaczka w Londynie, gdzie ja nie mieszkam w Londynie, nie jestem wieloletnia dzialaczka ani nie ieszkam wiele lat w UK!
Zapraszam na strone Fundacji www.helpforpoles.org
strona Fundacji www.helpforpoles.org
Czekamy
pozdrawiam
Jestem tak zde się częste ze nawet niemoge pisać
Mam z żona bardzo trudna sytuacje
Kompletnie to wszystko się sypie
Mamy synka który ma 7lat i to sucha ,
Jak się kupimy zazwyczaj ja się wydre do niej nic nie dociera nagradzała do koleżanki z pracy takich głupot ze nawet niemoge w to uwiezyc
Ze moja Ania ,
Czy za swantury kutnie
Albo jak ona powiedzial by że kiedys udezylem zone moga Zantac mi prawa do synka
Co mam robic prosze pomuzcie
Pozdrawiam
Ela Vine
Ktoś bez mojej wiedzy podglądał mnie w domu i prawdopodobnie zrobił bardzo niezręczne dla mnie zdjęcia.
Podałem wszystkie szczegóły oficerowi który przyszedł do mnie do domu.
Piszę do was bo do tej pory nie uzyskałem żadnej odpowiedzi ani wsparcia od nikogo.
W pracy nie wytrzymałem psychicznie bo tak się ze mnie śmiali i już dwa tygodnie tam nie byłem bo się boję.
Śmieją się prosto w twarz mówiąc że i tak nic nie zrobię bo mi nikt nie uwierzy.
Zostałem zupełnie sam z bardzo dużym problemem bo wiem co się stało.
Jeśli to co napisałem zasługuje na waszą uwagę,
proszę o pomoc
Dziekujemy za zgloszenie sie do Fundacji. Bardzo prosze napisac swoj nr telefonu i adres email na nasz adres pomoc@ helpforpoles.or g i skontaktujemy sie z Panem.
Pozdrawiam
Ela Vine
Kierownik Naczelny
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.