INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 9 Wiadomości Polacy po 70 latach uhonorowani

Polacy po 70 latach uhonorowani

W sobotę 19 września o godzinie 12 rozpoczęła się uroczystość odsłonięcia Pomnika Polskich Sił Zbrojnych, który ma uczcić Polaków walczących na frontach II wojny światowej.

W brytyjskim narodowym sanktuarium Arboretum w hrabstwie Staffordshire, pojawili się z tej okazji liczni polscy kombatanci i weterani, książę Kentu, wnuk Winstona Churchilla, pisarz Frederick Forsyth, przedstawiciele rządu z minister stanu ds. Europy baronessą Kinnock oraz baronessą Taylor z Ministerstwa Obrony, członkini Izby Lordów i inne wybitne osobistości. Przesłanie z okazji odsłonięcia pomnika wystosował premier Gordon Brown w imieniu brytyjskiego rządu.

Na pominiku wyryte są słowa "W hołdzie poległym żołnierzom Wojska Polskeigo i polskiego podziemia, lotnikom i marynarzom, którzy walczyli za wolność Polski." Szkoda, że słowa te pojawiły się dopiero 70 lat po wojnie.

Praca nad pomnikiem od pierwszej koncepcji do odsłonięcia, zabrała dwa i pół roku. Zaangażowanych w nią było około stu osób w Polsce i Wielkiej Brytanii. Dr Marek Stella-Sawicki, inicjator projektu i przewodniczący komitetu budowy, członek Polskiego Związku Maltańskiego, opowiada o powstaniu pomysłu.


Tadeusz Juhre, który jest właścicielem posiadłości w pobliżu Alrewas, zauważył, że na terenie National Memorial Arboretum stoi już 140 pomników, ale nie ma pomnika polskiego. Upamiętniona jest tam większość kampanii, z którymi byliśmy związani jak bitwa o Atlantyk, Monte Cassino, Tobruk, Bitwa o Anglię i inne, ale wkład Polaków nie był zaakcentowany. Tadeusz próbował rozmawiać z wieloma osobami, ale słyszał tylko wymówki dlaczego tego nie można zrobić – opowiada dr Stella-Sawicki.


To jest zrozumiałe, ponieważ starszej generacji trudno jest podejmować się takich projektów. Młodzi natomiast myślą o pieniądzach i dzieciach, więc nie mają zbyt wiele czasu. Pozostaje więc to środkowe pokolenie, które jeszcze potrafi coś zdziałać – mówi inicjator projektu. – Zacząłem o pomniku rozmawiać z moim kolegą, doktorem Andrzejem Meesonem-Kielanowskim. Zgodził się, że to wspaniały pomysł, bo w końcu wszyscy jesteśmy dziećmi żołnierzy II wojny światowej. W moim przypadku mama była w Powstaniu Warszawskim, a ojciec w 5 Pułku Strzelców Konnych w Kampanii Wrześniowej – dodaje Marek Stella-Sawicki.


Na czele komitetu honorowego zgodził się stanąć były prezydent Ryszard Kaczorowski. Mimo trudności z uzyskaniem pomocy ze strony polskich władz, udało się znaleźć organizacje przychylne projektowi w Wielkiej Brytanii.
– Zrobiłem prezentację dla zarządu głównego Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, która wzięła ich za serce. Na ten szczytny cel wyasygnowali kwotę 150 tysięcy funtów. Stowarzyszenie Lotników Polskich wspomogło nas sumą 30 tysięcy funtów. O pomoc zwróciliśmy się także do brytyjskiej Narodowej Loterii, która dodała 10 tysięcy funtów. Reszta środków pochodzi z datków od wdów, sierot oraz ludzi, dla których to jest ważna sprawa – mówi Stella-Sawicki. – Całość udało się zamknąć sumą 300 tysięcy funtów. Oczywiście, nie licząc czasu i wysiłku w to włożonego przez zespół. W ostatnich sześciu miesiącach zaczynamy pracę między 4-5 rano, a kończymy po północy.


Zanim jednak mogło dojść do odsłonięcia pomnika, twórcy przygotowali aż 17 projektów. Pomysłodawcy opowiadają anegdotę o zwycięskim pomyśle, kiedy to dr Andrzej Meeson-Kielanowski poszedł z wnukiem do sklepu i kupił cztery ołowiane żołnierzyki, przykleił je do miedzianej dwupenówki i przyniósł w pudełku po aspirynie. – Przez następne 6 miesięcy chodziłem i wszystkim to pokazywałem – opowiada prezes projektu, który wciąż przechowuje tę niecodzienną makietę.
Ukończony sześcioipółmetrowy pomnik przedstawia cztery polskie postacie z II wojny światowej: zadowolonego z siebie lotnika Dywizjonu 303 »
patrzącego w dal marynarza z bitwy o Atlantyk, zamyśloną kobietę-powstańca z Powstania Warszawskiego i gotowego na wszystko żołnierza spod Monte Cassino. Pomiędzy postaciami stoi kolumna symbolizująca ruiny Warszawy spalonej w Powstaniu, na której umieszczono orła w koronie wznoszącego się do lotu. Całość uzupełniają granitowe tablice informacyjne pochodzące z Francji, a tam walczyliśmy 1940 roku. Pomnik zajmujący powierzchnię 314 m kw. jest największym pomnikiem wzniesionym z okazji 70. rocznicy II wojny światowej w Wielkiej Brytanii i w ogóle w Europie.
Rzeźba to dzieło architekta i rzeźbiarza Roberta Sobocińskiego, którego pomniki stoją w m.in. w Australii, Belgii, czy Holandii. Powstała w Poznaniu, gdzie artysta wykonał najpierw pierwszą, miniaturową wersję z wosku pszczelego. Po zaakceptowaniu tej wizji, przyszedł czas na rzeźbienie w glinie. Artysta zużył jej około 5 ton. Kolejna faza to bardziej precyzyjna wersja wykonana z gipsu, którą pocięto później na płaty, by wykonać odlew z brązu.
Całość, łącznie z ważącym kilka ton cokołem i tablicami, została przetransportowana na Wyspy czterema ciężarówkami. Uzbrojone w stal dwumetrowe fundamenty, przygotowano tak, by bez trudu utrzymały 6,5 metrową konstrukcję. Jak mówią twórcy – pomnik przygotowany jest tak, by przetrwać wieki.


Bardzo ważnym aspektem pomnika jest jego przesłanie edukacyjne dla dzisiejszej publiczności brytyjskiej. Wokół rzeźby rozmieszczono 16 tablic wykutych w solidnym granicie. Każda z nich, w języku angielskim, opowiada epizod z historii Polskich Sił Zbrojnych. Ich przygotowaniem zajął się cały zespół pod kierownictwem Andrzeja Meesona-Kielanowskiego i Marka Stelli-Sawickiego. Na utrzymanie pomnika zostanie przeznaczony m.in. dochód z książki „Pierwsi do walki”, która trafiła na brytyjski rynek czytelniczy pod tytułem „First to Fight”. Nad publikacją pracował zespół 26 autorów, ze specjalną rolą historyka Jarka Garlińskiego z Teksasu w Stanach Zjednoczonych. Książka w swoim zamyśle jest rozwinięciem idei całego przedsięwzięcia.
– Poświęciliśmy jej wiele czasu i energii, od początku wiedząc, że będzie ważna – mówi Marek Stella-Sawicki, który jest redaktorem naczelnym tego projektu. – Nie da się wszystkiego opowiedzieć na tablicach, dlatego książka jest częścią pomnika i jego leksykonowym, prawie encyklopedycznym rozwinięciem.
Możemy w niej przeczytać o historii całych formacji oraz o losach pojedynczych żołnierzy, biorących udział w walkach II wojny światowej. Całość jest bogato ilustrowana fotografiami, uzupełniona o zapisy i dokumenty świadczące o znaczącym wkładzie polskich żołnierzy walczących na niemal wszystkich frontach. Książkę zamykają listy wsparcia od osób prywatnych i instytucji popierających całą inicjatywę budowy pomnika.
– Ilustracje do książki dostaliśmy z całego świata. Pomogło Studium Polski Podziemnej w Londynie, Instytut Sikorskiego, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – wymienia redaktor. – Do jej powstania przyczyniło się wiele osób, łącznie z byłymi żołnierzami całej Europie, którzy przysyłali zdjęcia. Jej ważną tezą jest też przesłanie, że II wojna światowa rozpoczęła się 1 września, a nie 3, jak uważają Brytyjczycy. Dlatego na datę publikacji wybraliśmy właśnie 1 września – mówi Stella-Sawicki. Przygotowane zostało też wydanie pamiątkowe, które dostaną m.in. premierzy obydwu krajów oraz papież Benedykt XVI.

– Odsłonięcie pomnika to bardzo duże wydarzenie. Specjalnie na tę okazję z Afganistanu zostanie sprowadzony sztandar honorowy armii brytyjskiej, wystąpi orkiestra wojskowa RAF-u. Udział potwierdził cały szereg wybitnych osobistości – mówi Marek Stella-Sawicki. Podkreśla, że nie możemy zapomnieć wkładu krwi i walki żołnierzy, którzy często nie mieli dokąd wrócić po zakończeniu wojny. Tak wielu znamienitych gości, którzy przyjęli zaproszenie na to wydarzenie, świadczy według niego o tym, że strona angielska jest bardzo otwarta na całą inicjatywę i ją popiera.
– Przedstawiciele Royal British Legion, który jest właścicielem Arboretum od początku nas wspomagali. Byli dla nas fantastycznym partnerem, udostępniając miejsce pod budowę pomnika nieodpłatnie. Powiedzieli, że chcą wspomóc tak ambitny projekt – dodaje dr Marek Stella-Sawicki, który chciałby uczynić Arboretum miejscem spotkań Polaków i Anglików oraz obchodzenia narodowych rocznic. – Trzeba pamiętać, że Polacy rozproszeni są po całej Wielkiej Brytanii, nie mieszkają tylko w Londynie. Arboretum w Alrewas umiejscowione jest bardzo centralnie. Po utracie Fawley Court, teraz mamy kolejną ostoję polskości, miejsce, gdzie we wrześniu możemy uczcić naszych bohaterów. Arboretum będzie żyło, nie ma co do tego wątpliwości. Przychodzą tu całe rodziny z dziadkami, babciami, harcerze angielscy. Rocznie odwiedza to miejsce pamięci pół miliona osób. Mam nadzieję, że będzie wśród nich coraz więcej Polaków.


Odsłonięciu Pomnika Polskich Sił Zbrojnych towarzyszy wydanie książki pt. „Pierwsi do walki”, która trafiła na brytyjski rynek pod tytułem „First to Fight”.
Książka zawiera osobiste świadectwa weteranów, rys historyczny i tłumaczenia dokumentów, w tym publikowany po raz pierwszy po angielsku, podpisany przez Stalina i członków Politbiura, rozkaz egzekucji polskich jeńców wojennych w Katyniu z 1940 roku.
„Wiele zawdzięczamy Polakom, którzy przyłączyli się do naszej walki. W pewnym momencie Polacy byli jedynym sprzymierzeńcem Brytyjczyków. Wielu z nich poległo w walce z dala od swego kraju. Mamy prawo do pamiętania o tych dzielnych kobietach i mężczyznach, którzy w tak trudnych chwilach w historii naszych Narodów byli naszymi przyjaciółmi i sprzymierzeńcami” – napisał były szef sztabu generalnego Wielkiej Brytanii generał lord Guthrie, którego przodek, Szkot osiadły w Polsce, walczył pod Wiedniem pod polskim dowództwem.
Publikację książki wsparli też m. in. oficjalny biograf Churchilla – Martin Gilbert, książę Kentu, książę Gloucester i Frederick Forsyth. W pracy nad książką pomagał lord Guthrie. Autorem wstępu jest wnuk wojennego premiera Wielkiej Brytanii Winston S. Churchill.
– Książka skierowana jest do Anglików, którzy bardzo mało wiedzą o wkładzie Polaków w zwycięstwo w II wojnie światowej albo nawet myślą, że Polacy walczyli po stronie niemieckiej – powiedział Andrew Baud, jeden z promotorów publikacji.

Wszystkiech ciekawych jak wygladała uroczystość zapraszamy do oglądanie zdjęć wykonanych przez panów Wojciecha Kaczmarka oraz Konrada Tymę, które się w galerii na stronoe SPK

Źródło: Cooltura/Uk724.co.uk

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się