INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 1 Informacje Polski budżet do poprawki! Nie wiedzieli, nie spojrzeli, nie oszacowali!

Polski budżet do poprawki! Nie wiedzieli, nie spojrzeli, nie oszacowali!

Ministerstwo Finansów poinformowało, że rozważa obniżenie zakładanych na rok 2013 wpływów budżetowych. Jak się tłumaczono, te które zostały przyjęte były bardzo, bardzo optymistyczne.

 

Pewnym pocieszeniem jest fakt, że za IV kwartał 2012 roku dane dotyczące były wyraźnie lepsze niż zakładane ale jak stwierdził wiceminister finansów Cichoń „stanowią słaby punkt wyjścia do budowania optymistycznych prognoz i skłaniałbym się do poglądu, że rewizja będzie potrzebna, ale nie będzie ona głęboka”.

Minister przyznał, że spowolnienie gospodarcze z jakiem przyszło nam się zmierzyć było znacznie głębsze niż zakładane. „Nie możemy wykluczyć wobec tego i korekty budżetu, ale także korekt prognoz, jeśli chodzi o PKB. Ten prognozowany przez nas wzrost założony w budżecie to bardzo, bardzo optymistyczny wariant. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, że będzie możliwy. Ale zakładaliśmy z góry, że to spowolnienie w końcówce roku 2012 będzie wyraźne. Także I i II kwartał to też czas, w którym to spowolnienie będzie się niestety pogłębiało”.

Odpowiednie decyzje dotyczące budżetu zostaną jednak podjęte po odczytach za I kw. 2013 r. - Staramy się monitorować sytuację. Następną turę prognozowania, jeśli chodzi o sytuację gospodarczą rozpoczynamy w marcu, lada dzień dosłownie. Zbieramy dane, które pozwolą nam na podjęcie racjonalnej decyzji - poinformował Cichoń.

Wiceminister finansów powtórzył też po raz kolejny, że istnieje przestrzeń do dalszego luzowania polityki pieniężnej. - Pole do kolejnych obniżek stóp procentowych jest, myśmy się z nimi spóźnili. (...) Mam nadzieję, że one nastąpią – powiedział.

Zastrzeżenia co do budżetu przedstawiali od momentu publikacji jego założeń ekonomiści. Dariusz Filar doradzał nawet Rostowskiemu aby ten przyjmował znacznie mniej optymistyczne założenia co do wzrostu PKB. Największe jednak obawy budziły wśród ekspertów prognozy bezrobocia. Według ministrów rządu Tuska miło ono wynieść w 2013 roku maksymalnie 13 procent.

 

„To kuglarstwo. Przy tak niskim wzroście gospodarczym bezrobocie będzie i tak wyższe, niż zakłada minister finansów – twierdziła już we wrześniu dr Joanna Tyrowicz, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego. Jej zdaniem jedynym sposobem na utrzymanie 13-proc. bezrobocia jest sztuczne zaniżanie jego stopy, np. pod pretekstem wykreślania ze statystyk osób trudniejszych do aktywizacji.

Dr Tyrowicz zwraca wtedy uwagę, że tak już robiła w 2009 r. poprzednia minister pracy Jolanta Fedak. Zaostrzyła kryteria wykreślania z rejestru bezrobotnych i wydłużyła czas, po którym można ponownie zarejestrować się w urzędzie. Dzięki temu oficjalne bezrobocie wydawało się niższe, choć w praktyce liczba osób bez pracy się nie zmieniła.


Nie ma to jak twórcza księgowość polskiego rządu.

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się