INFORMACJE24.co.uk

Polski rząd chce znieść progi ostrożnościowe – długi będą spłacać nasze prawnuki!

Na pierwszy ogień poszły pieniądze zdeponowane na funduszach emerytalnych. Teraz przyszła kolej na zlikwidowanie progów ostrożnościowych. Wszystko po to aby zwiększyć deficyt budżetowy o kolejne 16 miliardów złotych.

Kiedy powstawał tegoroczny budżet wielu ekspertów twierdziło, że jest on nie do utrzymania a założenia na jakich został stworzony są wzięte z sufitu. Tera kiedy okazało się, że nawet pieniądze zabrane z OFE nie wystarczą na pokrycie rosnącego deficytu rząd chce znieść obowiązujące w Polsce ograniczenie zadłużenia państwa. Jak argumentuje chodzi o to, by dodatkowe środki ożywiły gospodarkę, utrzymały wzrost gospodarczy i ożywiły innowacyjność.

Problem jednak w tym, że zniesienie, nawet czasowe, takiego ograniczenia powoduje podkopanie autorytetu i wiarygodności rządu, który jeszcze kilka miesięcy temu zapewniał o realnych podstawach tegorocznego budżetu. Teraz twierdzi, że konieczne jest zniesienie pierwszego progu ostrożnościowego, który zakłada, że trzeba ciąć wydatki jeśli stosunek długu publicznego do PKB wyniesie 50%. Eksperci jednak ostrzegają, że w tym roku może dojść do przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego czyli granicy 55%.

Niektórzy ekonomiści są także zdania, że bezrobocie pod koniec roku przekroczy 15%. Tutaj jednak może stać się cud i Polacy – wyjadą za granicę w poszukiwaniu pracy. Tak więc bezrobocie spadnie.

Pojawić się jednak musi pytanie kto będzie spłacał długi jeśli będziemy po raz kolejny się zadłużać? Obecnie polskie zadłużenie sięga 875 855 456 231 złotych. Mówiąc inaczej każdy mieszkaniec Polski od niemowlaka po staruszka ma do spłacenia ponad 23 tysiące złotych.

Z wyborczych obietnic o tanim państwie nie zostało już chyba nic. Nawet złudzeń.