Polska została sama z ukraińskim problemem!
Wszystko wskazuje na to, że Polska została sama z problemem ukraińskiego kryzysu. Największe mocarstwa wcale nie kwapią się z jakakolwiek reakcja. Trudno bowiem nazwać posunięciem adekwatnym do sytuacji zawieszenie rozmów o wizach dla Rosjan czy też zamrożenie kont bankowych kilkunastu rosyjskim urzędnikom w USA.
Prężenie muskułów przez USA czy podrywanie tureckich samolotów wcale nie przybliża rozwiązania konfliktu. Krym został zajęty przez Rosjan i wszystko wskazuje na to, że nic już tego nie zmieni. Stało się to w najbardziej dogodnym, z punktu widzenia Rosji, momencie. Walki na Majdanie, osłabienie ukraińskiego państwa i brak jakiejkolwiek możliwości akcji militarnej spowodowały, że aneksja półwyspu stała się faktem.
16 marca ma odbyć się referendum na Krymie w sprawie dalszej przyszłości tej części Ukrainy. Wyniki referendum nie trudno jednak przewidzieć. Jest prawie pewne, że zamieszkały w 80% przez Rosjan region, zostanie częścią Rosji. Stanie się tak zapewne mimo gróźb i twierdzeń, że referendum z punktu widzenia prawa międzynarodowego będzie nielegalne.
Na tle tego co się obecnie dzieje, kiedy kraje zachodnie bardzo wstrzemięźliwie wypowiadają się o sankcjach, Polska jawi się jako osamotniony rycerz walczący o słuszną sprawę. Jedyną nadzieją dla Ukrainy będzie podpisanie przez ten kraj umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Czy jednak dojdzie do ekspresowego podpisania takiej umowy nie wiadomo.
Smutne jest jednak to, że kryzys krymski pokazuje, że jeśliby Putin zdecydował się zająć pół Ukrainy to ani Polska ani Unia Europejska ani nawet USA nie byłyby go w stanie powstrzymać. A jeszcze dwa miesiące temu, w czasie kiedy rozpoczynały się zawieruchy na Majdanie, polskie media grzmiały, że Putin jest bezradny wobec tego co się dzieje na Ukrainie. Teraz okazuje się, że bezradni to jesteśmy ale my.
Na dodatek okazało się, że wartość bojowa naszej armii jest niewielka. Mamy dobrze wyszkolone oddziały specjalne ale to stosunkowo małe formacje niezdolne do obrony terytorium naszego kraju. Wydaje się, że Putin jednym pociągnięciem obnażył wszystkie słabości Unii Europejskiej i sprawił, że do głowy przychodzi człowiekowi myśl – psiakrew – król jest nagi!
