Wystawa złożona z uśmiechów
Kiedy w roku 1980 uzyskałem pierwszy autograf Kaliny Jędrusik nigdy nie myślałem, że będę posiadał ponad 10000 śladów ludzkiego istnienia - małych dzieł sztuki jak nazywam autografy – opowiada o swojej przygodzie z autografami Marek Wysoczyński dyrektor Biura Promocji Kultury.
Pierwsza wystawa miała miejsce w roku milenijnym Gdańska kiedy powstała wystawa "1000 autografów na 1000 lecie miasta Gdańska".
Oto jak opowiada o swoim projekcie sam pomysłodawca I zapalony zbieracz autografów:
"Jak bardzo musiał być szczęśliwy Jezu, przybywając do Was 1000 lat temu" napisała Matka Teresa a Stefania Grodzieńska "wreszcie jest ktoś starszy ode mnie". Obserwowałem ludzi którzy tłumnie odwiedzali wystawę widziałem i radość i zaskoczenie, rodzice pokazywali starsze aktorki młodszym, a młodzież edukowała dziadków z muzyków rockowych.
Po gdańskiej wystawie zamarzyło mi się podzielenie sie moją pasją, podzielenie się radością. I wtedy wpadłem na pomysł by zbierać autograf połączony z uśmiechem. Zamiarem pierwszym jest pokazanie uśmiechów w szpitalach dziecięcych. Ale okazało sie, że uśmiechy narysowane przez Jordańską Królową, Krzysztofa Pendereckiego czy Lize Minelli sprawiają radość również dorosłym. A co najważniejsze również osobom, które proszę o narysowanie. Uśmiech możliwy jest w każdej najtrudniejszej nawet chwili. W chorobie, żałobie, kłopocie - przecież spojrzawszy w takim momencie na uśmiech dziecka sami bezwiednie się uśmiechamy. Autograf sam spokojny i cichy jak malarskie martwe natury, jest "zemstą ręki śmiertelnej" nie tylko w wymiarze poezji, lecz zwyczajnego i ulotnego życia, jest wreszcie widomym znakiem naszego przemijania. Tym bardziej uśmiech dołączany do autografów jest czymś co ma wprowadzić w nasze życie, w życie szpitali i tych dziecięcych i dorosłych radość,.
Kiedy rozpocząłem kolekcjonowanie uśmiechów napisałem:
Uśmiech - Kryształ Szczęścia
Kiedy uśmiecha się do nas dziecko, uśmiechamy się, każdy z nas, każdy!
Uśmiech dziecka to świętość, dar życia
Niezniszczone złem szczęście
Dając chorym dzieciom własne uśmiechy
Dajemy im na nowo ich uśmiechy a sobie samym te z własnego dzieciństwa!
Z archidiecezji Honiara dostalaliśmy uśmiech arcybiskupa z wysp solomona i jego wiersz:
Kiedy sie uśmiechamy, świat śmieje sie z nami,
gdy płaczemy , robimy to w samotności
Wystawa była już pokazywana w trakcie Festiwali Filmowych Filmu Polskiego w Gdynii oraz w Perpignan, w Instytucie Kultury Polskiej w Budapeszcie oraz w trakcie Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku. W Chełmnie wystawa zaprezentowana była w Ratuszu. Uśmiechy rysowała Ewa Szykulska z dzieciakami z oddzialu hematologii Akademii Medycznej, natomiast Danuta Stenka rysowała uśmiechy z dziećmi w Szpitalu Miejskim w Gdynii.
W maju wystawa ma być zaprezentowana na zaproszenie Ambasady RP w Meksyku, a w czerwcu wystawa ma być pokazana w Szpitalu Dzieciecym Curie Sklodowskiej w Rumunii.
Źródło: BPK