INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 1 Informacje Tusk czyści szeregi swojej partii

Tusk czyści szeregi swojej partii

Przed partyjnymi wyborami lokalni liderzy usuwają oponentów, a władze rozwiązują koła, na które straciły wpływ – donosi dzisiejsza Rzeczpospolita.

W lutym rozpoczynają się wewnętrzne wybory w Platformie. Najpierw w kołach zostaną wybrani nowi liderzy, potem władze całych regionów, a w maju przewodniczący partii. Ale niektórzy członkowie PO nie będą mogli zagłosować. W Świętokrzyskiem – blisko 600 osób. To efekt porządków robionych w terenie przez centralne władze partii.

– Boję się, że to początek rozgrywek – mówi lokalny polityk.

– Nie wiemy, kiedy u nas wybory, czekamy na ustalenie terminu z panią komisarz – mówi Artur Gierada, który do niedawna kierował kielecką PO.

On sam i kilkuset jego partyjnych kolegów nie może wziąć udziału w wyborach. Dwa miesiące temu władze krajowe zlikwidowały jego 400-osobowe koło i 200-osobowe koło w Skarżysku-Kamiennej. Decyzje tłumaczyły wewnętrznymi konfliktami. W efekcie rozwiązano ok.

25 proc. PO w Świętokrzyskiem, a regionem zaczęła rządzić komisarz Marzena Okła-Drewnowicz.

Działacze ze zlikwidowanych kół mogą co prawda przystąpić do innego koła, ale prawo głosu zyskają dopiero po pół roku. Tak mówi statut PO. A wtedy już będzie za późno, by mieć wpływ na wybór nowych władz.

– W takiej sytuacji pani komisarz ma znacznie większe szanse zostać szefem regionu. Koła, które rozwiązano, nie były jej przychylne – komentuje jeden z lokalnych działaczy.

Parlamentarzyści PO z tamtego regionu mają nadzieję, że władze krajowe postąpią demokratycznie. – Czekamy na interpretację statutu korzystną dla nas, jestem w tej sprawie umówiony z sekretarzem generalnym – mówi senator Michał Okła.

Gierada: – Liczę, że pani komisarz zachowa się honorowo i sama poprosi krajowe władze, by nam przywróciły prawo głosu.

Ostatnio zarząd regionalny rozwiązał 100-osobowe Koło Wspierania Inicjatyw Obywatelskich w Zachodniopomorskiem.

– Doszło w nim do pompowania koła przed wyborami, by zwiększyć swoje szanse – mówi „Rz” Sebastian Karpiniuk, szef zachodniopomorskiej PO.

Założycielką koła jest Renata Zaremba, którą wymienia się jako konkurentkę europosła Sławomira Nitrasa do funkcji lidera szczecińskiej PO. Czy to Zaremba chciała zwiększyć swoje szanse? – Nie chcę przesądzać o winie – ucina Karpiniuk.

Władze tamtejszej PO postanowiły, że w partii może zostać tylko 30 osób z koła, reszta została z niej usunięta. Ale nawet one zgodnie ze statutem nie zdążą wziąć udziału w głosowaniu.

– Ta sytuacja nasuwa skojarzenia ze zbliżającą się rywalizacją o fotel lidera szczecińskiej PO – przyznaje poseł Cezary Urban z Zachodniopomorskiego.

Wojna podjazdowa toczy się też w pomorskiej PO. Według lokalnych polityków władze krajowe ociągają się z rozpatrzeniem odwołań siedmiorga zawieszonych działaczy. Wśród nich lidera sopockiej PO Michała Woźniaka. Zawieszono ich za to, że wbrew centrali wsparli oskarżonego o korupcję prezydenta Sopotu. Ostatnio sąd partyjny podważył bezstronność ich pełnomocnika.

– Władze partii nie chcą dopuścić działaczy do głosowania, bo zamierzają wybrać przychylnego sobie lidera w Sopocie – mówi pomorski polityk.

– To naturalne, że w ugrupowaniach toczy się wewnętrzna walka o stanowiska, które potem przekładają się na wpływy w regionach i partii – uważa dr Bartłomiej Biskup, politolog z UW. – Tak jest w partiach kadrowych, które się skupiają na swoich wewnętrznych sprawach.

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się