Rosja: nie ma pewności czy ofiary w Katyniu rzeczywiście zostały rozstrzelane
Rodziny ofiar, które złożyły skargę do Międzynarodowego Trybunału w Strasburgu są zszokowane odpowiedzią Rosjan.
Rosyjski rząd ni mniej, ni więcej tylko sugeruje, że nie ma pewności, czy ofiary zbrodni katyńskiej rzeczywiście zostały rozstrzelane.
W 17-stronicowym dokumencie, przesłanym do Trybunału, jako odpowiedź na jego zapytanie dotyczące tej sprawy, Rosjanie ani razu nie używają słowa zbrodnia, czy mord - Rosjanie piszą o tragedii polskich oficerów piszą zdarzenie katyńskie lub sprawa katyńska. Takie podejście do zbrodni jest dla Witomiły Wołk – Jezierskiej, córki oficera rozstrzelanego w Katyniu nie do przyjęcia.
Według rosyjskiego rządu nie wiadomo w jakich okolicznościach zostali schwytani polscy oficerowie, gdzie ich przetrzymywano ani jakie postawiono im zarzuty. Moskwa pisze, że nie ma nawet pewności, czy rozstrzelano polskich oficerów.
Ponadto Kreml nie chce przekazać Trybunałowi między innymi kopii postanowienia o umorzeniu śledztwa katyńskiego z 2004 roku. Według Moskwy, zawiera ono tajemnice, których ujawnienie mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwa kraju - pisze Rzeczpospolita.
Teraz adwokaci skarżących będą musieli odnieść się do stanowiska przedstawionego przez Rosję, następnie Trybunał będzie decydował jak ta sprawa będzie dalej prowadzona.
Swoją drogą ciekawe co zrobi polski rząd w tej sprawie.
Źródło: Informacje24.co.uk
