Wybory prezydenckie za granicą – więcej komisji wyborczych
Będzie aż 253 komisje wyborcze za granicą. To o prawie 100 więcej niż w poprzednich wyborach – donosi Rzeczpospolita.
Gazeta donosi także o inicjatywie Polskiej Izby Turystyki ruszającej z akcją , która ma zachęcić do głosowania podczas wypoczynku za granicą
Osoby, które spędzać bedą wakacje za granicą Polska Izba Turystyki, wyszła na przeciw rozpoczynając akcję „Wakacje z głosowaniem”. Zaapelowała ona do biur podróży, by do wakacyjnych ofert dołączały informacje o wyborach prezydenckich, a do ulotek reklamujących plaże i hotele – instrukcje Państwowej Komisji Wyborczej.
PIT chce także, aby biura organizowały transport do lokali wyborczych, a w dniu głosowania symbolicznie przyozdobiły barwami narodowymi hotele, w których mieszkają Polacy.
– To pierwsza taka akcja, ale też i termin wyborów jest wyjątkowy: podczas wakacji – podkreśla Józef Ratajski, wiceprezes izby. – Nasze działania nie mają nic wspólnego z polityczną agitacją. Chcemy jedynie pomóc klientom biur.
Z informacji na stronie internetowej izby wynika, że akcja będzie koordynowana przy współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
– Dotąd PIT zwróciła się do MSZ z prośbą o udostępnienie listy adresowej obwodowych komisji tworzonych za granicą – tłumaczy Grzegorz Jopkiewicz z ministerstwa.
Co na to biura podróży?
– Na razie nie reklamujemy wyborów. Wiele zależy od dużych firm, z którymi współpracujemy. To tam powstają oferty – mówi Magdalena Andraszak, właścicielka biura w Lesznie.
– Zapisów na wycieczki, których terminy nakładają się z wyborami, jest sporo. Ale na razie klienci o możliwość głosowania nie pytają – przyznaje.
Eksperci różnie oceniają ten pomysł. – Nie wiem, jakie przełożenie będzie miała ta akcja na ogólną frekwencję. Na sam wynik wyborów moim zdaniem nie wpłynie – podkreśla dr Jarosław Flis, politolog z UJ.
Natomiast dr Rafał Chwedoruk, politolog z UW, zaznacza:
– Jeśli akcja przerodzi się w działanie systemowe, należy ją pochwalić. Jeśli to sprawa doraźna, można mieć wątpliwości. W tym wypadku od razu pojawia się kontekst rywalizacji PO i PiS. Pierwsza z tych partii może nieco stracić na niskiej frekwencji. Jej elektorat jeździ częściej i dalej niż elektorat PiS.
W tym roku za granicą będą 253 komisje wyborcze (w poprzednich wyborach prezydenckich 162). W porównaniu z rokiem 2005 przybędzie ich w USA, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Ale niedawno zlikwidowano też ambasady: m.in. w Laosie i Mongolii. Jednak MSZ zapewnia, że „likwidacja placówek dyplomatycznych RP, przeprowadzana m.in. ze względu na śladową liczbę Polonii w niektórych krajach, pozostanie bez najmniejszego wpływu na wyborczą frekwencję”.
Tu można sprawdzić przeczytać gdzie i w jaki sposób można się rejestrować.
Źródło: Rzeczpospolita