INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 1 Informacje Warszawa tonie

Warszawa tonie

O drugiej w nocy poziom wody w Wiśle sięgnął 749 cm. Potem woda opadała. W kilku miejscach przesiąkał Wał Zawadowski. Strażacy, policjanci, a nawet funkcjonariusze CBA uszczelniali go przez całą noc. Mieszkańcy czekali na ewakuację.

Mimo szybko rosnącego poziomu wody sytuacja w stolicy przez cały dzień była stabilna. Woda podchodziła tylko pod Centrum Nauki Kopernik. Ale już wieczorem zaczął przesiąkać Wał Zawadowski na wysokości ul. Korzennej i Spiralnej.

Kilkuset strażaków, policjantów, żołnierzy oraz funkcjonariuszy CBA układało dodatkowe worki z piaskiem. Akcja uszczelniania wału trwała całą noc. Najpierw służby założyły na przeciekające miejsca specjalną opaskę z tzw. geowłókniny, a na nią 40 tys. worków, jeden przy drugim. Wał Zawadowski na długości ponad pół kilometra był miękki, w kilku miejscach pojawiły się również kałuże.

Na miejsce przyjechała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Wał jest nasiąknięty jak gąbka, będziemy przy nim pracować całą noc – mówiła przed godz. 1 w nocy prezydent miasta.

Dotarła też szefowa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor. Na wszelki wypadek przygotowano autobusy do ewakuacji mieszkańców (gdy zamykaliśmy to wydanie gazety, decyzja o ewakuacji nie zapadła).

“Wał jest cały czas monitorowany przez hydrologów i strażaków – podkreślała Gawor. – Jeśli będzie zarządzona ewakuacja, rozlegną się syreny, a do drzwi każdego domu na zagrożonym terenie zapuka policjant albo strażnik miejski” – dodawała.

– Nie ma zagrożenia przerwania Wału Zawadowskiego – uspokajał rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. Także strażacy zapewniali, że sytuacja nie jest dramatyczna.

Ale przy wale zebrali się zaniepokojeni mieszkańcy. Dopytywali strażaków i policjantów, czy mają opuszczać położone kilkadziesiąt metrów dalej domy. – Nie będę spał całą noc, żonę wysłałem już do rodziny, córka jest u teściów – mówił nam jeden z mieszkańców.

W gotowości byli także pracownicy wodociągów. Zapewniali jednak, że gdyby wał został przerwany i woda wylała się na posesje, to mieszkańcy Warszawy będą mogli nadal korzystać z wodociągów.

Dzisiaj maksymalny poziom wody przewidywany jest na 770 cm. W czwartek powinien opaść do 730, a w piątek poniżej stanu alarmowego, czyli do 650 cm.

Na stronie internetowej stołecznych strażników www.mapa.strazmiejska.waw.pl można sprawdzić, jakie szkoły i przedszkola zostały zamknięte, które tereny może zalać Wisła i gdzie przeciekają wały przeciwpowodziowe.

“Na mapie umieściliśmy symulacje dotyczące obszarów, które zalałaby woda, gdyby pękły wały – mówi Zbigniew Leszczyński, komendant straży miejskiej. Można się dowiedzieć, które dzielnice i domy zalałaby Wisła, gdyby jej poziom wyniósł 783 cm (woda 20-letnia) oraz 855 cm (tzw. powódź stulecia). W tym drugim przypadku pod wodą znalazłoby się wtedy nawet 16 proc. powierzchni stolicy – obszar, na którym zameldowanych jest około 100 tys. osób. Wisła zalałaby nowe osiedla na Białołęce (m.in. Dąbrówkę Szlachecką, Nowodwory, Brzeziny, Kobiałkę), Targówek (Pelcowiznę), Pragę-Południe (Saską Kępę, Gocław), Wawer, Wilanów i Dolny Mokotów”.

Źródło: Rzeczpospolita

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się