Zmarł Ludwik Jerzy Kern
W Krakowie po ciężkiej chorobie zmarł Ludwik Jerzy Kern, pisarz, poeta, satyryk, prawie całe swe zawodowe życie związany z legendarnym krakowskim "Przekrojem", do którego jak wspominał, wprowadził go w 1948 roku sam Konstanty Ildefons Gałczyński
Był jednym z filarów tego tygodnika, obok Mariana Eilego, Zbigniewa Lengrena, Miry Michałowskiej, Lucjana Kydryńskiego, Daniela Mroza, Sławomira Mrożka.
- Umiał się uśmiechać, objaśniać świat w pozytywnych barwach. Robił to zawsze z wielką kulturą i smakiem - wspomina Mieczysław Czuma, b. redaktor naczelny "Przekroju".
Z "Przekrojem" współpracował do 2002 r. , kiedy redakcja przeniosła się do Warszawy. Co tydzień przez wiele lat publikował wiersze, ale także reportaże oraz przekłady.
Jego specjalnością, gatunkiem w którym zabłysnął była krótka forma wiersza lub fraszki, która lekko i dowcipnie komentowała rzeczywistość, potrafił być także doskonałym poetą lirycznym.
Ludwik Jerzy Kern zostanie zapamiętany jako autor wybitnych książek dla dzieci: m.in. "Proszę słonia", "Karampuk" i "Ferdynand Wspaniały", przetłumaczony na 20 języków i znakomicie ilustrowany przez innego wybitnego krakowskiego artystę Kazimierza Mikulskiego.
- Odszedł człowiek, który z natury swej był rozjemcą. Owszem, kpił z otaczającej rzeczywistości często, ale przy tym był uroczy i ironiczny. No i kochał dzieci, a dzieci uwielbiały jego twórczość. Mogę zaapelować do rodziców, aby czytali swym pociechom zawsze aktualne wiersze Kerna - mówi Jan Pieszczachowicz, redaktor naczelny miesięcznika "Kraków".
Kern miał barwny życiorys, urodził się w Łodzi, debiutował przed wojną na łamach popularnego "Ilustrowanego Kuriera Codziennego", brał udział w kamanii wrześniowej, po upadku Powstania Warszawskiego przeniósł się do Krakowa. Po wojnie publikował także w "Szpilkach" i miał też za sobą krótki epizod studenta Szkoły Teatralnej w Warszawie, o czym opowiadał niedawno w ostatnim wywiadzie dla "Gazety".
- Kern był jednym z najbardziej utalentowanych poetyckich humorystów naszej współczesności, autorem pełnych wdzięku tekstów piosenek, które - choć powstały wiele lat temu - są do dziś popularne - wspomina prof. Henryk Markiewicz. Był także autorem m.in. szlagierów "Lato, lato", "Nie bądź taki szybki Bill" "Cicha Woda" a także "Wojna domowa" - do sławnego komediowego serialu telewizyjnego.
Ludwik Jerzy Kern miał 90 lat.
Źródło: Gazeta Wyborcza