INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 1 Informacje Tajna instrukcja przyczyną katastrofy?

Tajna instrukcja przyczyną katastrofy?

Do katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem mogła doprowadzić tajna instrukcja, zgodnie z którą samolot może odejść na lotnisko zapasowe tylko za zgodą "głównego pasażera". Takie rewelacje podaje Konsolomskaja Prawda.

"Komsomolskaja Prawda" wyjaśnia, że o istnieniu takiej tajnej instrukcji w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego dowiedziała się od jednego z polskich dziennikarzy. Nie podaje jego nazwiska.

"W specjalnym pułku lotniczym, obsługującym VIP-ów, na krótko przed katastrofą pojawiła się służbowa, tajna instrukcja, zgodnie z którą samolot może odejść na lotnisko zapasowe tylko za zgodą głównego pasażera" - przekazuje moskiewska gazeta.

Według niej "jest zrozumiałe, skąd się wziął dokument - stało się to po tym, jak dowódca statku powietrznego odmówił wykonania wydanego przez prezydenta rozkazu posadzenia samolotu w Tbilisi w czasie wojny gruzińsko-południowoosetyjskiej".

"Komsomolskaja Prawda" zaznacza, że "przyjęcie takiego dokumentu zainicjowała kancelaria prezydenta Polski".

Gazeta podkreśla, że "MAK w swoim raporcie powstrzymał się od zinterpretowania rozszyfrowanych słów dowódcy statku powietrznego (kapitana Arkadiusza Protasiuka) i dyrektora protokołu (Mariusza Kazany) jako bezpośredniego dowodu, że prezydent Kaczyński wydał bezpośredni rozkaz posadzenia samolotu".

"Czy MAK mógł sformułować taki wniosek?" - pyta "Komsomolskaja Prawda" i odpowiada: "Jednoznacznie - tak". Zdaniem gazety "takie frazy, jak "nie ma jeszcze decyzji" czy "wścieknie się, jeśli..." nie pozostawiają wątpliwości co do nastroju głównego pasażera i jego presji na załogę.

"Komsomolskaja Prawda" nie wyklucza, że Polacy posiadają dodatkowe dane świadczące o aktywnej pozycji prezydenta w podejmowaniu decyzji o lądowaniu. "Przypomnijmy, że mimo wystąpień MAK strona polska nie przekazała mu stenogramu rozmowy telefonicznej dwóch braci podczas lotu do Smoleńska, a także treści SMS-ów pasażerów samolotu, które mogli wysłać, gdy maszyna była na małej wysokości – pisze.

"A przecież tam mogą być bezpośrednie dowody "sterowania samolotem" przez zmarłego prezydenta" - zaznacza "Komsomolskaja Prawda".

Wszystkie ewentualne pytania strony polskiej dotyczące katastrofy można będzie zapewne wyjaśnić w toku śledztwa - oświadczył wicepremier Rosji Siergiej Iwanow.

Oświadczył też, że "kontrolerzy lotów nie mogli zabronić lądowania, jeśli dowódca statku powietrznego lub ktoś inny, który był w tym czasie w samolocie, podjął decyzję, by lądować za wszelką cenę".

“Wszystkie dokumenty, które wiążą się z organizacją lotu, zarówno te dotyczące organizacji przez zlecających, czyli Kancelarię Premiera, Kancelarię Prezydenta, jak i te dokumenty, które znajdują się w 36. Specjalnym Pułku, są elementem badania przez komisję pana ministra Millera” - tłumaczył Graś.

Pytany, czy w trakcie tego badania ustalono, że jest taka instrukcja, odpowiedział: "nie znam raportu, prac nad raportem, również nie znam instrukcji, podejrzewam, że nie jest to materiał jawny, ale na pewno będzie elementem badania komisji ministra Millera".

Źródło: PAP

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się