Polacy najbardziej inwigilowanym narodem Europy?!
Jak poinformowała Gazeta Prawna Polacy są najczęściej inwigilowanymi obywatelami Europy. Według statystyk policja aż 2 miliony razy sprawdzała bilingi telefoniczne mieszkańców kraju nad Wisłą.
Do występowania do operatorów komórkowych o dane abonentów, wykazy połączeń, informacje o lokalizacji telefonów i użytkowników uprawnione są odpowiednie służby, takie jak policja i prokuratura. W 2010 roku korzystały z tego prawa 1,3 mln razy. W 2011 roku aż o 700 tysięcy razy więcej. Nie tylko jednak policja zwracała się o informacje dotyczące naszych danych do operatoró sieci telefonicznych.Nie wszędzie jednak liczba wniosków o ujawinienie danych wzrosła. ABW na przykład w 2010 r. skierowała 141 tys. zapytań, w 2011 roku „już” - 126 250. Odwrotnie było w CBA - liczba wystąpień wzrosła z 39 tys. do 70 808. Ale aż 60 054 razy chodziło jedynie o identyfikację abonenta - broni się rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
Jak podkreśla Dziennik Gazete Prawna, już dane za 2010 r. pokazywały, że pod względem inwigilacji obywateli z Polską nie może równać się żaden kraj europejski.
W związku z tymi doniesieniami Klub Solidarnej Polski zapowiedział, że złoży do marszałek Ewy Kopacz wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu, w dniach 28-30 marca, rząd przedstawił informację na temat - jak to określił rzecznik klubu Patryk Jaki - "inwigilowania Polaków".
Według Patryka Jakiego, za rządów Donalda Tuska podsłuchuje się kilka razy więcej obywateli niż kiedy ministrem sprawiedliwości był europoseł, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Zwrócił też uwagę, że premier wielokrotnie atakował Ziobrę, zarzucając mu inwigilowanie Polaków.
"Niech Donald Tusk przyjdzie na salę sejmową i spojrzy posłom Solidarnej Polski w oczy i jeszcze raz powtórzy słowa, że za Zbigniewa Ziobry Polska była najbardziej inwigilowana" – podsumował rzecznik Klubu Solidarnej Polski.
