Przyszłoroczny budżet to zaciskanie pasa dla milionów Polaków
Przyjęty został przez rząd plan wydatków na roku 2013. Lektura tego dokumentu nie napawa jednak optymizmem. Będzie gorzej niż w tym roku.
Oszczędności zaplanowane w budżecie dotkną kilkunastu milionów osób. Rząd w walce o utrzymanie budżetu w ryzach poświęcił podwyżki dla urzędników oraz nauczycieli a także zmniejszył dochody rencistów i emerytów. W przyszłorocznym budżecie na podwyżki dla tej ostatniej grupy przeznaczono około 4%.
Na domiar złego fiskus znacznie głębiej sięgnie do kieszeni obywateli niż miało to miejsce do tej pory.Rosnące zobowiązania państwa będą kosztować obywatela 400 zł więcej, nie może też on liczyć na hojniejsze wsparcie z publicznej kasy.
Rząd zakłada także, że bezrobocie utrzymywać się będzie na tym samym poziomie co ostatnio. Czy to oznacza, że rząd zakłada dalszą emigrację tysięcy młodych ludzi z Polski?
Z przedstawionymi przez rząd Tuska danymi nie zgadzają się ekonomiści, którzy twierdzą, że w przyszłym roku bezrobocie może nawet wynieść 15%
Pewne jest już także, że więcej wpłacimy do kasy państwa. Przeciętny Polak odda państwu prawie 7 tysięcy złotych czyli prawie 10% więcej niż w roku 2011.
W osiągnięciu tych celów kasie państwa przyjdą z pomocą kolejne restrykcje nakładane na podatników. Na 2013 r. mają zostać zamrożone progi podatkowe i tzw. kwota wolna, a to oznacza wyższe obciążenie PIT. Zniknie możliwość korzystania w pełni z 50-procentowych kosztów uzyskania przychodu dla twórców oraz bardzo popularna ulga internetowa. Wzrośnie akcyza na wyroby tytoniowe – paczka papierosów zdrożeje średnio o 60 – 80 groszy. Rząd przewiduje, że ściągnie z obywateli aż 20,2 mld zł (ok. 520 zł na osobę) w postaci różnych kar, grzywien i mandatów, w tym z fotoradarów. Plan na 2012 r. to ok. 16,2 mld zł.
Minister finansów Jacek Rostowski podkreśla, że to budżet na trudne czasy. Nawet dla najmłodszych nie udało się wygospodarować obiecywanych przez premiera 500 mln zł. Skończyło się na 320 mln zł, co w niewielkim stopniu obniży opłaty nakładane na rodziców.
