INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 1 Informacje (PO)chwycili w sieć

(PO)chwycili w sieć

Ujawnione przez Rzeczpospolitą stanogramy z rozmów między prominętnymi politykami PO a biznesmenami zajmującycmi się grami hazardowymi uderzyły w Tuską oraz PO bez dwóch zdań.

Na razie ofiara całego zamieszania jest jedna: Zbigniew Chlebowski tracił stanowiska szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej i przewodniczącego Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. - Choć nie ma dowodów, że jego zachowania stanowiły naruszenie prawa, to jednak były one głęboko niestosowne - tłumaczył wczoraj Donald Tusk. P.o. szefem parlamentarnego klubu PO został wczoraj wieczorem Grzegorz Dolniak. Ale opozycja nie ustępuje: Jarosław Kaczyński apeluje o powołanie komisji śledczej. - To afera równa Rywina i starachowickiej - mówił wczoraj. Pomysł popiera SLD. PSL się waha. Ale opozycja ma w ręku mocny argument na rzecz jej powołania: minister sprawiedliwości ogłosił, że dwaj występujący w stenogramach CBA politycy PO, Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki, są według niego niewinni.

- To dla nas mocny punkt, bo nikt już nie uwierzy, że prokuratura wyjaśni tę sprawę - mówi "Polsce" wpływowy polityk PiS. Ale w kręgach rządowych panuje przekonanie, że afera to spisek CBA, PiS i prezydenta. - To akcja mająca wysadzić w powietrze cały rząd. Także Tuska, bo insynuuje się, że on stoi za przeciekiem informacji o akcji CBA - mówi nam jeden ze współpracowników szefa rządu. W PO panuje przekonanie, że sprawa jest poważna. - Platforma znalazła się w największym od lat kryzysie - przyznaje nerwowo zwykle opanowany Jarosław Gowin, poseł PO i członek zarządu partii.

Głównymi bohaterami afery są Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki, minister sportu, skarbnik PO. Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuca obu politykom, że sprzyjali biznesmenom z branży hazardowej. Obaj mieli doprowadzić do wykreślenia z projektu ustawy o grach losowych zapisów, które nakładałyby na właścicieli lokali dodatkowe opłaty.

CBA podsłuchało rozmowy Zbigniewa Chlebowskiego, Ryszarda Sobiesiaka, właściciela sieci Casino Poland oraz firmy Golden Play, i Jana Koska, współwłaściciela innej firmy hazardowej. Fragmenty tych nagrań ujawniła wczoraj "Rzeczpospolita". Wynika z nich jednoznacznie, że obaj biznesmeni naciskali na polityków Platformy, by doprowadzili do wykreślenia z ustawy niekorzystnych dla nich zapisów.

Według opublikowanych przez gazetę stenogramów podsłuchów Chlebowski zapewnił Sobiesiaka: "Na 90 procent, Rysiu, załatwimy. Tam walczę, nie jest łatwo, tak ci powiem". W innym miejscu polityk Platformy skarży się, że jego koledzy nie pomagają w załatwieniu sprawy: "Powiem ci tak między nami: ani Grześ, ani Miro, znaczy się ja sam prowadzę rozmowy. Oni dzwonią do mnie, że pełne wsparcie i wszystko...". Wreszcie informuje: "Wiesz, biegam z tym sam... blokuję tę sprawę dopłat od roku... to wyłącznie moja zasługa".

Szef klubu PO był wczoraj oburzony, że prywatne rozmowy wykorzystuje się przeciwko niemu. - Nawet jeżeli coś mówiłem, to nie załatwiałem - zapewniał. Nie chciał jednak ujawnić, kim są Grześ i Miro. Dopytywany, czy chodzi o wicepremiera Grzegorza Schetynę i ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, Chlebowski tłumaczył, że ma wielu kolegów o tych imionach. - Nie pamiętam, w jakim kontekście odbywały się tamte rozmowy - mówił zdenerwowany Chlebowski.

Ale wiceminister finansów Jacek Kapica przyznał, że Chlebowski był u niego i rozmowa mogła dotyczyć sprawy gier. Co więcej, okazało się, że już w 2003 r. premier Donald Tusk nakazał Chlebowskiemu, by przestał się tym tematem zajmować. Nie posłuchał.

Politycy Platformy od rana starali się zwrócić uwagę opinii publicznej na polityczny kontekst afery i wątpliwości co do działań Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Prokurator krajowy Edward Zalewski poinformował, że 15 września prokuratura w Rzeszowie postawiła szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu zarzuty w związku z działaniami Biura w aferze gruntowej.

Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma sugerował, że ujawnienie nagrań Chlebowskiego może być zemstą Kamińskiego za postawienie mu zarzutów. Mówił o tym także premier Tusk.

The Times Polska

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się