Fiskus podsłuchuje Polaków
Nawet przez pięć dni może nagrywać nasze rozmowy wywiad skarbowy, bez uzyskania zgody sądu. Informacje o tym, ilu Polaków fiskus inwigiluje, są ściśle tajne.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", nieoficjalnie wiadomo, że fiskus często z tej metody korzysta. A na celowniku takich działań może się znaleźć każdy. Wystarczy, że będzie podejrzewany o zatajenie dochodów podlegających opodatkowaniu. Podsłuchy wywiad skarbowy może stosować już tam, gdzie wartość sprawy przekracza 63,8 tys. zł.
Przedstawiciele fiskusa mogą korzystać także z podsłuchów innych służb, jeśli dzięki temu uzyskają dowody na to, że podsłuchiwana osoba uchyla się od płacenia podatków lub dopuszcza się innych przestępstw skarbowych.
W oparciu o takie dowody przedstawiciele fiskusa mogą nie tylko wyliczyć nam zaległy podatek i obciążyć odsetkami, ale także ukarać na podstawie przepisów karno-skarbowych.
ŹródłoPAP