Bristol: to będzie nowy polski klub
Ta niedziela przejdzie z pewnością do historii Polskiego Klubu w Bristolu. Nie tylko ze względu na burzliwą miejscami dyskusję ale także ze względu na fakt jakie decyzje na niej podejmowano.
Jeśli przypatrzeć się sprawie bliżej to od razu widać, że była dyskutowana jedna z najważniejszych spraw dotyczących Polskiego Klubu na Clifton. W Gruncie rzeczy dyskutowano przecież o dalszych losach jedynego, oprócz kościoła, całkowicie polskiego budynku w Bristolu.
Zebranie miało zdecydować czy uruchomić pieniądze gromadzone przez lata na niezbędne remonty budynku. Dyskusja była bardzo burzliwa. Z jednej strony część zebranych argumentowało, że bez koniecznego remontu nie przyciągnie się ludzi, którzy przyjechali tutaj po roku 2004 bo budynek nie jest wystarczająco atrakcyjny. Inni zaś argumentowali, że jakoś do tej pory ludzi z najnowszej emigracyjnej fali jakoś nie było widać, więc może wcale nie zależy im na tym by przychodzić do Polskiego Klubu. Po co więc wydawać pieniądze? W tej dyskusji bardzo aktywny udział brała viceprezes PCA pani Barbara Orłowska z Londynu. Do tej organizacji należy 50% własności Polskiego Klubu.
Podczas głosowania okazało się, że większość zgromadzonych osób była za tym by Zarząd uruchomił leżące na koncie środki na niezbędne remonty.
Jak powiedział nam pan Krzysztof Lus „pieniądze zostaną zużyte na przeprowadzenie niezbędnych remontów. Po przeprowadzeniu remontów chcielibyśmy by Polski Klub na St.Paul's rd był tętniącym życiem miejsce, gdzie spotykają się Polacy i nie tylko. Chcemy by ludzie, szczególnie z nowej fali emigracji znaleźli tu swoje miejsce."
My ze swojej strony zapewniamy, że będziemy się bacznie przyglądać temu co dzieje się Polskim Klubie. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie Klub stanie się centrum polskości w Bristolu. Chcielibyśmy by był to zupełnie nowy polski klub.
Źródło: Informacje24.co.uk
