Napad na polski sklep w Bristolu
Trzy osoby zostały zawiezione do szpitala i poddane obserwacji po ataku jaki miał miejsce wczoraj na polski sklep Świstak znajdujący się w Bristolu .
Do zdarzenia doszło około 17.40. Wtedy to nizenzni sprawcy wbiegli do sklepu znajdującego się na 10 Gilda Parade w Whitchurch i obrzucili znajdujący się w sklepie personel butelkami z cuchnącą cieczą. Kamienica, w której znajduje się sklep została natychmiast ewakuowana. Na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy i policjanci.
To już drugi atak na ten sklep. Poprzedni dokonany został dwa tygodnie temu. Wtedy nieznani sprawcy wylali kwas masłowy na wykładzinę. Przypomnijmy, że sklep istnieje raptem 3 tygodnie.
Na miejscu zdarzenia pracowało wczoraj dziesiątki ratowników oraz policjantów. Właściciel sklepu pan Robert powiedział nam, że napastnicy wbiegli do sklepu i zaczęli obrzucać butelkami nie tylko klientów czy personel ale także i towar. Według Policji w butelkach nie było toksycznych substancji ale ich zawartość była bardzo cuchnąca. Jak zeznał jeden z policjantów prawdopodobnie ponownie użyto kwasu masłowego.
Wszyscy napastnicy mieli twarze zakryte kominiarkami. Żona pana Roberta omal nie dostała w głowę jedną z butelek. Tylko dzięki przytomności umysłu i refleksowi zdołała się uchylić.
Mimo że zawartość butelek nie była toksyczna to jednak większość towaru jaki był na pólkach nie nadaje się do sprzedaży. Sklep w tej chwili jest zamknięty a strona internetowa nie działa. Sklep specjalizował się w sprzedaży internetowej chociaż miał także normalnie działającą placówkę handlową.
Źródło: Informacje24.co.uk
