Bristol dostał ultimatum na zlikwidowanie edukacyjnej „dziury”
Minister oświaty Ed Balls dał władzom Bristolu mnie niż dwa miesiące czasu na to by przedstawiły plan jak zamierzają zmniejszyć liczbę szkół, których uczniowie osiągają słabe wyniki.
Dostało się nie tylko zresztą Bristolowi. Minister wystosował pismo do wszystkich tych urzędów, w których było najwięcej szkół mających wyniki poniżej wyznaczonej przez rząd średniej. List ministra jest pokłosiem opublikowanych ostatnio wyników testów 11-latków.
Minister domaga się by w ciągu dwóch miesięcy władze Bristolu przedstawiły plany strukturalnych rozwiązań, które poprawią wyniki osiągane przez szkoły w testach. Wśród zaproponowanych przez ministra rozwiązań znalazły się między innymi powoływanie fundacji oraz konsolidacja szkół gorszych z lepszymi.
Na 94 szkoły, które przygotowują dzieci do testów aż 23 z nich znalazło się na dole rankingu szkół. Oprócz Bristolu podobne listy z żądaniem przedstawienia natychmiastowych rozwiązań przesłane zostały do 11 innych miast.
O sprawie osiągania kiepskich wyników przez szkoły w Bristolu. Pisaliśmy o tym tydzień temu.
Z przykrością należy skonstatować, że wśród szkół osiągających najgorsze wyniki są i te do których chodzą polski dzieci.
Źródło: Evening Post
