Bristol: Polish Combat Sport's Club
Polish Combat Sport's Club skupia wszystkich. Do sali przy School Road przychodzą starsi i młodzi, rodzice z dziećmi a nawet dziewczyny.
„Jeśli ktokolwiek z Was będzie się bił poza salą treningową, a ja się o tym dowiem, to do końca życia nie będzie miał wstępu tu na treningi” - przypomina wszystkim Dariusz Telus – trener i założyciel Polskiego Klubu Karate.
Zajęcia są dosyć intensywne. Dosyć intensywne, to nie znaczy, że mordercze. Wśród trenujących nie ma jednak obiboków. Każdy daje z siebie wszystko aby tylko pokonać swoje słabości.
Co jednak skłania ludzi do przychodzenia na treningi? Co skłania ich do wysiłku tak dużego, że po piętnastu minutach treningu pot zalewa im oczy a koszulki wyglądają jakby dopiero co zostały wyciągnięte z wody.
Kiedy Michał usłyszał pytanie dlaczego przychodzi na treningi powiedział: „przychodzę, bo chcę kiedyś walczyć K1”. Dla Wojtka Kmiecia z kolei, treningi przy School Road to kontynuacja tego co robił w Polsce. „Kiedyś trenowałem boks a tutaj szukałem czegoś takiego i właśnie kolega otworzył klub więc się zapisałem” - podsumowuje swoją historię Wojtek.
Magdę na treningi namówił kolega - „to już drugi raz, jest bardzo fajnie” - wyznaje unikając mikrofonu sympatyczna dziewczyna.
Wśród trenujących są jednak i tacy, którzy pierwsze treningi w Bristolu rozpoczęli 4 lata temu. Tak właśnie jest w przypadku Konrada Pasławskiego, jego taty. Początkowo trenowali w angielskich klubach ale odkąd powstał Polish Combat Sport's Club w Bristolu przychodzą teraz tutaj i to w dodatku razem z siostrą Sandrą. Zarówno Konrad jak i Sandra mają już na swoim koncie po kilka wygranych turniejów. Trzymamy kciuki by półka z pucharami ciągle się rozrastała.
„A trener jaki jest? nie za ostry” pada pytania skierowane do Rafała Dalmaty. „Wszystko jest jak należy. Trener musi wymagać, od tego jest trenerem” - stwierdza pan Rafał.
Wygląda więc na to, że ludzie których pytaliśmy o zdanie na temat treningów są z nich zadowoleni.
Kim jest jednak człowiek,który gromadzi na sali kilkadziesiąt osób i sprawia, że atmosfera podczas treningów jest pełna szacunku i zrozumienia..JPG)
„Nazywam się Dariusz Telus, skończyłem 42 lata i od kilku lat mieszkam w Anglii” tak opowieść o sobie rozpoczyna najważniejsza osoba na sali.
„W wieku ok 17-18 lat stawiałem swoje pierwsze kroki w sportach walki. Próbowałem swoich sił nawet w zapasach ale to niestety mnie nie pociągało. W wieku 28 lat zapisałem sie do klubu
karate kyokushin w Szczecinku gdzie trenowałem do roku 2004” - ciągnie swoją opowieść pan Dariusz Telus.
„Miałem swoje marzenia by kiedyś wystąpić w klatce w MMA(Mixed Martial Arts). Jak sama nazwa wskazuje MMA to pomieszanie różnych stylów walki:judo,karate,kickboxing,ju-jitsu,boksu”.
Dlaczego zdecydował się Pan walczyć w klatce? Przecież to chyba strasznie niebezpieczny sport, jeśli to sportem można nazwać?
„Oczywiście, że to sport. Może trochę bardziej brutalny ale ja chciałem spróbować swoich sił . Chciałem się dowiedzieć jak to jest walczyć z innym zawodnikiem który np. jest wyszkolony w innej dyscyplinie?..Jak taka walka będzie przebiegała?..Który styl walki jest najlepszy?..Na swojej drodze spotkałem człowieka który mi w tym pomógł i skontaktował mnie z ludźmi
szukającymi wojowników do walk w MMA. Po odpowiednich rozmowach zostałem
zakwalifikowany i wyznaczono mi termin pierwszej zawodowej walki MMA w
Bristolu. Wystąpiłem 21 listopada 2009 roku jako pierwszy Polak w Bristolu walczący w tej dyscyplinie oficjalnie” – zakończył opowieść o sobie pan Dariusz Telus.
Kiedy ogląda się z boku to wszystko co dzieje się na sali człowiek nabiera szacunku dla wysiłku jaki ci ludzie wkładają w każdy trening. Wszystko po to by pokonać siebie.
Dla chcących rozpocząć swoją przygodę ze sportem mamy informację, że treningi odbywają się 2 razy w tygodniu w środę o godzinie 19 oraz sobotę godzinie 15 na School Rd.Totterdown,BS4
3BW BRISTOL. Cena półtoragodzinnego treningu wynosi tylko 5 funtów.
Tutaj można zobaczyć jak wygląda trening widziany okiem fotografa.
Źródło: Inforamcje24.co.uk
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.