INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 4 Bristol Gladiatorzy na arenie

Gladiatorzy na arenie

Wydawać by się mogło, że gladiatorzy zaginęli w mrokach dziejów prawie dwa tysiące lat temu. Nic bardziej błędnego. Sobotnie walki, w których brali udział Polacy Dariusz Telus i Kamil Głowacki zmuszają do rewizji poglądu o śmierci gladiatorów.

Prawdziwie męskie zmagania, w których liczy się zwinność, siła i duch walki tak w dużym skrócie można by określić to co odbywa się w czasie walk w klatce. Dla większości osób oglądających amerykańskie filmy sam termin walka w klatce oznacza tylko jedno – morze krwi. Dla nich te walki przypominają bardziej rzeźnię niż sportowe walki.

No cóż – w tych walkach dokładnie tak samo jak w starożytności prawie wszystkie chwyty są dozwolone. Różnica może jest taka, że stojący naprzeciw siebie zawodnicy nie są uzbrojeni w miecze czy trójzęby i że walka nie kończy się śmiercią pokonanego.

Emocje jednak są takie same jak w starożytności. Wstająca z miejsc publiczność, która wykrzykuje imiona swoich bohaterów zachowuje się dokładnie tak samo jak przed wiekami. Dla pełnego obrazu sytuacji trzeba też powiedzieć, że pełne wdzięku roznegliżowane panie powodują wśród męskiej części widowni wzrost poziomu testosteronu. Na sali sporą część oglądających stanowiły panie, które z nie mniejszym zapałem niż panowie zachęcali swoich faworytów do walki.

W ciągu wieczoru odbyło się osiem walk. W dwóch z nich wystąpili Polacy: Dariusz Telus i Kamil Głowacki. Jako pierwszy pojawił się na ringu Kamil Głowacki, który walczył bardzo dynamicznie, spychał przeciwnika do narożnika i generalnie kontrolował sytuację. Niestety jeden błędny ruch spowodował, że przeciwnik założył klamrę na szyję naszego zawodnika tym samym kończąc walkę. Kamil Głowacki zadebiutował w ostatnią sobotę w klatce. Warto też dodać, że Kamil Głowacki miał za przeciwnika znacznie wyższego zawodnika, któremu teoretycznie łatwiej było utrzymać Polaka na dystans. Niestety Anglikowi się nie udało walczyć z dystansu ponieważ Polak prawie cały czas atakował Anglika w zwarciu.

„Jestem pod wrażeniem walki Kamila” - powiedział nam w wywiadzie jego trener Dariusz Telus. „Walczył bardzo dobrze. Trzeba pamiętać, że to jego pierwsza walka. Kamil wszedł do klatki zanim rozpoczęły się zawody. To bardzo ważne by oswoić się z klatką. Żeby tam wejść trzeba mieć niemałą odwagę. Już samo to, że zamykają się drzwi i że są ryglowane od zewnątrz i że zostaje się sam na sam z przeciwnikiem jest bardzo dużym stresem. Kamilowi udało się pokonać strach i mimo przegranej jest zadowolony z występu. Chce walczyć ponownie we wrześniu.”

Drugim polskim zawodnikiem, który wystąpił przed publicznością był Dariusz Telus Od początku walka była zdominowana przez Polaka. Przeciwnik sprawiał wrażenie nieco wystraszonego ale w miarę upływu czasu widać było, że nieco oswaja się z sytuacją. Walka należała do bardzo dynamicznych i stała na wysokim poziomie. Niestety tu także błąd spowodował, że przeciwnik założył Dariuszowi Telusowi klamrę na ramię co spowodowało przerwanie walki i ogłoszenie zwycięstwa Anglika.

„Nie czuję się pokonany. Walka była dobra i wychodziłem by ją wygrać. Niestety się nie udało - przegrałem i to trzy razy w mojej karierze poprzez to samo: założenie klamry na ramieniu. Po walce podchodzili do mnie ludzie i gratulowali mi walki. Kolejna walka we wrześniu. Zobaczymy się wtedy znowu na ringu” - zakończył swoją wypowiedź Dariusz Telus.

Tu można zobaczyć jak gala walk MMA wyglądała.

Źródło: Informacje24.co.uk

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się