INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 4 Bristol Akademia walki na miecze

Akademia walki na miecze

Właściwie zapada już głęboka noc i zwykli ludzie pospiesznie kierują się do swoich domów zaparzyć ciepłą herbatę i zjeść pozna kolacje. Istnieje jednak grupa fanatyków, zapaleńców, którzy zdążają nie do domów, ale na trening. Nie odstrasza ich późna godzina, korki i deszcz. Postanowiłam nazwać ich ludźmi z szczera pasja.

21:00 na Bradley Stocke zaczyna się trening. Około dwudziestu ludzi, w wynajętej salce na półtorej godziny, zbiera się by rozpocząć rozgrzewkę, nieodbiegająca niczym od standardowych sportowych rozgrzewek. Ja i mój redakcyjny kolega przypatrujemy się w skupieniu. Nic niezwykłego się nie dzieje. Pstrykamy zatem kilka zdjęć, wykonując posłusznie swoje obowiązki jak przystało na dziennikarzy, którzy rejestrują i analizują rzeczywistość.

Po krótkiej i dość zabawnej z punktu widzenia obserwatora rozgrzewce, świat zaczyna się zmieniać. Wyciągnięte zostają miecze...

Lśniące klingi pojawiają się najpierw na podłodze, później w dłoniach przybyłych ludzi. Wyciągnięte pospiesznie z plecaków i toreb. Przywdziane zostają dziwne stroje. Zaczynam czuć się nie na miejscu i dość obco – jakbym przeniosła się w czasy średniowieczne. Magiczne czasy rycerzy i zamków. W zasadzie brakuje tylko stada dzikich koni pędzących we mgle przy pełni księżyca, oświetlającego mistyczne krajobrazy.

Moje nastawienie zaczyna się zmieniać – nie siedzę już na nudnym treningu, teraz przyglądam się wojownikom stającym na ubitej ziemi by trenować. Adrenalina skacze, poziom ekscytacji rośnie coraz bardziej.

Przybyliśmy zobaczyć i zarejestrować normalny trening, coś w rodzaju sportu ale ja bym tego sportem nie nazwala, realizacją niecodziennych marzeń, fantazji - już bardziej.

Pojawiliśmy się na treningu Academy of Historical Fencing. Osoby należące do niej zajmują treningiem w taki sposób w jaki robili to ludzie z przeszłości, by przygotować się na ewentualny atak, pojedynek czy tez burdę w karczmie. Władanie mieczami od szermierki sportowej, rożni się znacznie, gdyż jest bliższe rzeczywistości i historii. Tutaj nikt nie punktuje w dziwny i sztuczny sposób uderzeń. Wszystko jest bardziej realistyczne. 'Trafiony zatopiony'.

W klubie stałych członków jest około dziesięciu ale na treningach pojawia się do trzydziestu osób, aby trenować na miecze długie,szable, rapiery, miecze i puklerze okazjonalnie na włócznie i inne niecodzienne bronie.

Do klubu może należeć każdy bez względu na płeć czy wiek jeśli tylko ukończył 18 rok życia. Górnej granicy uprawiania tego hobby po prostu nie ma. Nie ma tez jakiś szczególnych przeciwwskazań zdrowotnych.

W gruncie rzeczy nie jest to, tez zajęcie wybitnie kontuzyjne i bolesne bo najczęstszymi urazami są urazy małego palca i kciuka. Członkowie klubu dbając o bezpieczeństwo noszą specjalne ochraniacze. Trenerzy pilnują, także aby początkujący uczestnicy nie zadawali zbyt mocnych ciosów, co może być przypadłością nowego zawodnika,każdy bowiem sport walki polega na samokontroli i redukcji agresji.

Miecz wazy od 1,2 do 1,5 kilograma, co zaskoczyło nas bowiem spodziewaliśmy się 'czegoś cięższego'.

Koszt dla początkujących wynosi 5 fontów tygodniowo za trening, jeśli ktoś pragnie skompletować własny sprzęt zamyka się on mniej więcej w 500 funtach. Nie jest wiec to zbyt droga przyjemność.

Pojawiliśmy się by spotkać i przeprowadzić wywiad z panem Arturem Augustyniakiem i zapytać się o motywy uprawiania szermierki historycznej .

Pan Artur jest Polakiem od kilku lat mieszkającym w Bristolu. Jego osobliwe i niespotykane hobby zaprowadziło nas właśnie na trening Academy of Historical Fencing i umożliwiło spotkanie ludzi wyjątkowych i unikalnych.

Motywem rozpoczęcia treningów przez pana Artura Augustyniaka okazały się książki i marzenia z dzieciństwa. Pan Artur marzył zawsze by walczyć na miecze, a pod choinkę i na urodziny dostać zbroje i konia.

Pierwszym jego własnym mieczem był – jak to określił – 'kawałek wyciętej blachy' za 100 PLN.

Swoja fantazje o władaniu mieczem zrealizował właśnie w Anglii dwa lata temu. Już po pół roku zajął drugie miejsce na turnieju klubowym co można uznać za spore osiągniecie.

Obecnie trenuje miecz długi czasami mylnie nazywany w Polsce półtoraręcznym. Przymierza się jednak do jakieś nowej broni.

Razem z klubem wybrali się ostatnio do Wiednia gdzie zespołowo zajęli drugie miejsce w szabli. Sukcesu naprawdę gratulujemy i życzymy dalszych.

Pan Artur 40 minut dojeżdża rowerem na treningi, jego powrót trwa godzinę, zatem mozna powinszować samozaparcia i konsekwencji. Przede wszystkim jednak wiary w spełnienie marzeń z czasów dziecięcych, mógł przecież siedzieć w domu i oglądać przy piwie telewizje.

Wracając późno do domu samochodem dotarło do mnie, ze są jeszcze ludzie wierzący w realizacje swoich snów i jakoś gwiazdy zaczęły świecić mocniej nad moja głową...

Każdego zainteresowanego po tym artykule treningiem w Academy of Historical Fencing odsyłamy do pana Augustyniaka, którego można zastać pod numerem telefonu 07846256690 lub można skontaktować się droga mailowa - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

W środę w Polskim Radiu Bristol o godzinie 20.00 zostanie nadany rozmowa Małgorzaty Wojsznis z panem Arturem Augustyniakiem - jedynym Polakiem w Bristolu ćwiczącym szermierkę mieczem. Dla zainteresowanych podajemy linka do strony: www.PolskieRadioBristol.co.uk

Tutaj można zobaczyć jak podczas treningu ćwiczono.

tekst/zdjęcia: Małogorzata Wojsznis

Źródło: Inofmracje24.co.uk

Komentarze   

 
0 # Guest 2011-03-01 12:09
a gdzie te zdjęcia? :unsure:
 
 
+1 # Redakcja 2011-03-01 13:14
Link do zdjęć został umieszczony na końcu artykułu. Jeśli ktoś nie chce korzystać z linku może znaleźć zdjęcia w galerii.
 
 
+3 # Guest 2011-03-01 18:14
Artykul calkiem, calkiem ale zdjecia to chyba dziecko robilo mamy komorka. Troche malo ostre, a i kompozycja nie najlepsza. Czarno-biale zdjecia to fotografia artystyczna a nie sportowa.
 
 
+2 # walczny 2011-03-01 21:03
artykul ladny - zdjecia to sie wydaje ze umarli bo wszystko na czarno. beznadzieja. stoja jak na pogrzebie
 
 
0 # Artur 2011-03-02 00:07
Nie ma zdjęć, z pojedynku na szable?
 

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się