Polak prowadzi internetową stronę Bristol Rovers
W polskim internecie istnieje wiele różnych stron poświęconych największym klubom piłkarskim takim jak Barcelona, Manchester United czy Chelsea Londyn. W przypadku tych mniej popularnych liczba ich znacznie maleje. Przykładem takiego zespołu z drugiego szeregu, który posiada polską stronę internetową jest Bristol Rovers.
Na pytania o liczbę polskich fanów klubu z Memorial Stadium i cele, jakie stawia sobie strona odpowie nam administrator serwisu Artur Kiliński.
Od kiedy istnieje Wasza strona?
Strona istnieje od 3 kwietnia 2011 roku i początkowo była na darmowej domenie, jednak po kilku dniach uległo to zmianie.
Pod jakim adresem polski fan zespołu Bristol Rovers może odnaleźć interesującą go stronę?
Jaki był motyw założenia przez Was strony?
Inicjatorem założenia strony byłem ja (Artur). Motywem rzecz jasna jest informowanie fanów Piratów czy też po prostu ludzi odwiedzających serwis, o tym, co dzieje się na Memorial Stadium. Utworzyliśmy swego rodzaju miejsce spotkań ludzi interesujących się Bristol Rovers.
Czy w internecie istnieją inne polskie strony poświęcone drużynie Bristol Rovers?
Nie i pewnie takowe dłuuugo nie powstaną. Klub jest bardzo mało popularny w Polsce, co również odbija się na braku konkurencji w internecie.
Na jaką liczbę można określić polskich fanów zespołu Piratów?
Ciężko określić, ale liczba fanów jest bardzo mała. Jednak jest kilku stałych czytelników naszej strony. Prawdę mówiąc zakładając ten serwis, bardziej liczyłem na "znalezienie" fanów Rovers na miejscu w Bristolu.
Oprócz, rzecz jasna, informacji o drużynie Rovers, co ciekawego może znaleźć czytelnik wchodzący na Waszą stronę?
Koncentrujemy się przede wszystkim na newsach, bo to jest fundament każdej strony, poza tym udostępniamy relacje wideo, tzn. skróty z meczów.
Czy jesteście otwarci na współpracę z osobami chętnymi do współredagowania strony?
Tak, jak najbardziej. Każdą osobę czy to z doświadczeniem czy bez przyjmiemy z otwartymi rękami. Niekoniecznie trzeba być kibicem Piratów, by móc sprawdzić się na stanowisku redaktora, grafika itp.
Jak oceniacie poziom sportowy drużyny?
Po spadku do League Two sprowadzono 15 nowych graczy, z których kilku znajdowało sie wcześniej w kadrach zespołów Championship czy League One. Najlepszym przykładem jest Scott McGleish, który w ubiegłym sezonie w barwach trzecioligowego Leyton Orient był najlepszym strzelcem zespołu. Według bukmacherów Bristol Rovers jest faworytem do awansu. Moim zdaniem słusznie, ponieważ dokonane wzmocnienia pozwalają tak myśleć.
Jak wiadomo w Bristolu istnieją dwie drużyny piłkarskie City i Rovers. Które z nich cieszą się większym zainteresowaniem kibiców piłki nożnej?
Zdecydowanie bardziej popularne w Polsce i z pewnością mające więcej kibiców jest Bristol City. To normalne, ponieważ klub gra na wyższym szczeblu, a starsi kibicie pamiętają zapewne, że w latach 1991-94 grał tam Dariusz Dziekanowski. Wychodzi na to, że kiedy przyszedłem na świat, to "Dziekan" odszedł z Bristol City.
W jaki sposób zachęcilibyście ewentualnych czytelników do odwiedzenia Waszej strony?
Ciężko jest zachęcić do odwiedzania strony czwarto ligowca. Plusem zapewne jest to, że celem klubu jest powrót do League One i mam nadzieję, że tak jak w przypadku Norwich w ciągu dwóch lat uzyskamy dwa awanse i znajdziemy się na zapleczu Championship, gdzie dojdzie do derbów Bristolu.
Dziękuję za rozmowę
Wywiad przeprowadził Karol Kwiatkowski
