Bristol: Apteka – warto było przyjść
Zespół Apteka pojawił się w czwartkowy wieczór w Bristolu aby dać jedyny w Wielkiej Brytanii koncert w ramach swej europejskiej trasy poświęconej pamięci Witkacego.
Zespół Apteka powstał w 1983 roku. Kilkakrotnie zmieniał się skład zespołu ale wziąwszy pod uwagę, że zespół niedługo będzie obchodził swoje trzydziestolecie to nikogo nie powinna dziwić. Grupa pochodzi z Gdyni i od 1990 roku wydała osiem swoich autorskich albumów. Obecnie w składzie zespołu występuje trzech muzyków: Jędrzej "Kodym" Kodymowski – gitara, śpiew, Jacek Żołądek – gitara basowa, Grzegorz Puzio – perkusja.
Jeśli jednak idzie się na koncert to ważne są dwa pytania: po pierwsze jak grał zespół a po drugie jaka była atmosfera. No cóż to był przedziwny koncert. Z jednej strony fatalne do kwadratu nagłośnienie a z drugiej dobrze zagrana muzyka. Jak to na tego typu kameralnych zespołach (na sali nie było więcej w sumie niż około 60 osób) zawsze istnieje dialog z publicznością. Nie inaczej było i tym razem. Jednak rozmawiano nie tylko o samej muzyce. Kilka obserwacji o Polakach mieszkających w Wielkiej Brytanii jakie członkowie zespołu poczynili jeżdżąc to tu to tam było także kanwą snucia rozważań o wzajemnych relacjach Polaków żyjących na obczyźnie.
Wróćmy jednak do samego koncertu i jego odbioru przez publiczność. Jeśli sądzić z tańców jakie odbywały się na parkiecie, uśmiechniętych twarzy i wesołych pogawędek to koncert udał się znakomicie i chyba trafił w oczekiwania zebranej publiczności. Zespół oprócz własnych przebojów zagrał także na przykład utwór Marka Grechuty Korowód. Kontakt z publicznością i dobrze grana muzyka to z pewnością pozytywy tego koncertu. To wszystko jednak, przynajmniej na początku koncertu, przesłaniała fatalna akustyka. No cóż jeśli ludzie bawili się dobrze w takich warunkach to jak bawiliby się gdyby nagłośnienie działało tak jak potrzeba? Hmmmm.
Specjalne podziękowania należą się więc zespołowi, że w tak trudnych warunkach zagrał i to dobrze.
Dla każdego kto chciałby posłuchać jak zespół gra podajemy linka do strony kapali: http://www.myspace.com/aptekaband
Komentarze
Tak więc Apteka rozpoczęła bez kustyka, stąd te różne sprzężenia.
Po około 10 utworach akustyk wreszcie przyszedł i dźwięk się nieco poprawił, ale i tak był bardzo daleki do dobrego nagłosnienia koncertu.
Jednak wyczyny akystyka, który jest synem kierownika klubu są niczym w porównaniu z wyczynami jego matki, która po koncercie wyganiała klientów z klubu wymachując mopem i drząc mordę "get out, get out".
Czegoś takiego nie widziałem jak żyję, żeby gospodarz klubu w taki sposób traktowal swoich klientów.
Nic nie usprawiedliwia takiego traktowania Polaków w Polskim Klubie, nawet to, że częśc z nich była pod wpływem alkoholu. Wcale się nie dziwię, że młodzi Polacy nie chcą do tego miejsca przychodzić.
W innych tego typu miejscach są traktowani z szacunkiem. Jesli są pijani i źle się zachowują, sa po prostu grzcznie i stanowczo wypraszani. W Polskim Klubie traktuje sie nas jak bydło!
Osobiście jestem tym wszystkim oburzony i moja noga w tym klubie już nie postanie.
Pozdrawiam.
środowisku.
Pisząc i czepiając się akustyka należy przedstawić całą prawdę. Otóż: sala była za darmo, sprzęt akustyczny - za darmo. Sprzęt nie jest własnością klubu, jak również klub nie ma własnego akustyka.
Wiele ray było pisane o zachowaniu kierownika, ale do tej pory nikt nie zdobył się na odwagę, aby napisać oficjalną skargę.
Pozdr, K. Lus
A który to jest, ten wspaniały Polski Naród?
Mówisz o masie bolszewickiego pomiotu z którego wywodzi się w większości polska inteligencja? Dobre sobie.
Poczytaj sobie ordynarnego Tuwima, którego "poprawne" bajeczki mamy czytają swoim dzieciom na dobranoc. Poczytaj sobie innych polskich poetów, którzy w swojej obsceniczności wkraczali w intymne sfery życia Polaków jak nikt inny dosadnie i ordynarnie. Żaden Zachód nie musiał ich zmieniać, bo zachowania i ordynarny język są od setek lat częścią naszej kultury i żadna nawiedzona nauczycielka tego nie zmieni. Na którym piętrze tych wszystkich ludzi postawisz?
Stukanie obcasami i całowanie kobiet w rękę można wyjaśnić w bardzo prosty sposób, ale nie będe o tym pisać, ponieważ znów zostane posądzony przez broniące cholera wie czego nauczycielki o grubiaństwo. Podziękuj kobiecym aktywistkom za to wszystko, czego ofiarami, Wy Kobiety, stajecie się od wielu lat i w swojej głupocie zgadzacie się na to, aby Was zrównać z mężczyznami we wszystkim. Więc kilof w ręce i do kopalni drogie panie a nie pouczacie facetów, jak mają mówić. Tam Was nauczą męskiego języka, którym już świetnie się posługują policjantki, lekarki, prawniczki, nauczycielki, żołnierki (nie wiem jak nazywać kobiety wykonujące zawód który był domeną mężczyzn od zawsze?!), o dziennikarkach i artystkach nie wspomnę, bo toż to sam kwiat kultury.
Poza tym, zajmij się pisaniem na temat, czyli o koncercie Apteki a jak nie masz niczego do napisania, po prostu się nie odzywaj, bo jest stare przysłowie które mówi, iż jest reguła prosta, że aż osłupia: kto się wymądrza ten się wygłupia, które sobie również musze wziąć do serca, żeby sie nie dawać wciagać w podobne polemiki.
Ode mnie i innych tutaj piszących proszę się najzwyczajniej odczepić. Co chwila pozwalasz sobie na pouczanie tych, którzy tutaj dokonują wpisów. Polskiego języka wielu z nas mogłoby Cię jeszcze poduczyć i nie rób z siebie takiej idealnej osoby, bo nią nie jesteś i mogę Ci to powiedzieć prosto w twarz wraz z argumentami.
Ten portal nie jest forum i powinno się pod artykułami pisać na temat a nie przy każdej nadarzającej się okazji robić swoje moralizatorskie wtręty.
Skoro Barbaro mnie nie znasz, skąd Twoje domysły, że jestem wzorowym mężem i ojcem? Przecież mogę się czuć urażony tym co napisałaś, kiedy się okaże, że jestem gejem. Jakoś dziwnym sposobem nie wzięłaś tego pod uwagę a powinnaś, skoro innych pouczasz. Jak widać, długo nie trzeba było czekać żeby się dowiedzieć, że pani nauczycielce brakuje taktu, będącego elementem dobrego wychowania.
Pana wypowiedzi , ktore sa bardzo dlugie nie dotycza koncertu tylko mojej moralnosci (?!), feminizmu, Piwnicy pod Baranami itd, itp
2. Artykuł dotyczy koncertu a nie Twoich przemyśleń.
3. Moje wypowiedzi są zdecydowanie za długie, bo niektórzy czytający zanim dojdą do końca, zapominają co przeczytali na początku i zadają pytanie nie na temat.
Podpisuje sie obiema rekami pod wczesniejszymi opiniami.
Co za buras. Kazdego kto mysli inaczej niz ty, uwazasz za wariata?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.