Bristol: święto balonów rozpoczęte
Jedna z największych imprez balonowych na świecie został po raz kolejny otwarta w czwartek w Bristolu.
Zgodnie z wieloletnią tradycją pierwszym pokazem balonowym była prezentacja balonów o nietypowych kształtach. Niestety w tym roku, pewnie ze względu na kryzys, pojawiło się tylko 5 balonów o niecodziennych posturach.
Zawiedzione takim stanem rzeczy były przede wszystkim dzieci, które oczekiwały wzorem lat poprzednich wielu balonów w niczym zasadniczo nie przypominających tych tradycyjnych.
Organizatorzy wynagrodzili tą pierwszą ,„kryzysową” prezentację z nawiązką podczas pokazu wieczornego pokazu siły balonowych dysz. Z ust wielu tysięcy osób zgromadzonych by podziwiać nocny spektakl, co chwilę wydobywały się okrzyki podziwu. I tak naprawdę nie wiadomo co naprawdę podziwiali widzowie: wspaniałe widowisko czy też koordynację pilotów przekręcających zawory w rytm muzyki.
Jakby tego było mało, na zakończenie tego niesamowitego pokazu, niebo rozświetliły sztuczne ognie. Na twarzach zgromadzonych osób widać było szerokie uśmiechy. Można wręcz powiedzieć, że wszyscy cieszyli się jak dzieci.
W piątek wczesnym rankiem, kiedy jeszcze mgły kłady się na ziemi pojawili się pierwsi baloniarze a w chwilę potem pierwsi oglądający. Około 5.00 nic w zasadzie się nie działo. Ot przejechał jakiś samochód, ktoś pił herbatę, ktoś rozmawiał przez telefon. W ciągu jednak 20 minut sytuacji uległa radykalnej zmianie. Na płytę główną wjeżdżały kolejne ekipy. Zajmowały stanowiska, rozkładały balony, ustawiały butle z gazem i zdejmowały z samochodów balonowe gondole.
Około godziny 5.30 włączono pierwsze dmuchawy i największe balony zaczęły przybierać znajome kształty. Jak ogromne w środku są to balony mogą Państwo zobaczyć w galerii. Człowiek na tle ich ogromu jawi się liliputem.
Powoli wszystkie balony podnosiły się z trawy. Szczęśliwcy, którzy wygrali bilety na przelot samolotem zaczęli zajmować swoje miejsca w podwójnych gondolach olbrzymich balonów. Dokładnie o 6.13 wystartował pierwszy balon. Za nim w ostępach kilkudziesięciu sekund zaczęły się wzbijać w powietrze kolejne. Nagle niebo nad głowami zaroiło się od lecących balonów.
„Nie przypuszczałam , że jest ich aż tyle. Na ziemi wyglądało, że jest ich mniej” - komentowała obserwując balony jednak z naszych fotoreporterek Małgorzata Wojsznis. W sumie wystartowało piątkowego ranka ponad 40 balonów.
Jednak Bristol International Balloon Fiesta to nie tylko balony. Całkiem miło cała rodzina może spędzić czas chodząc po różnych stoiskach lub też zabawiając się na wielkiej karuzeli lub jeśli ktoś boi się wysokości, w wielkich plastikowych kulach unoszących się na wodzie. Że zachowanie równowagi wewnątrz kuli nie jest proste. Niestety z kul korzystać mogą chyba tylko dzieci i młodzież. Nie widzieliśmy bowiem nikogo z dorosłych wewnątrz kul.
Zapowiada się piękna pogoda, to chyba najlepszy powód by wybrać się z rodziną popodziwiać piękno balonów lub zabawić się.
Zdjęcia autorstwa Wojciecha Nowaka oglądać można tutaj
Źródło: UK724.co.uk
