Bristol: jeden dzień drogi tylko dla rowerów
Poruszanie się samochodów w niektórych rejonach miasta powinno być zabronione przez jeden dzień w tygodniu aby dać możliwość swobodnej jazdy rowerzystom – uważa posłanka Partii Pracy Kerry McCarthy.
Posłanka przyznała, że idea „jednego dnia w mieście dla rowerzystów” nie jest jej pomysłem. Pojawiła się ona podczas rozmowy z ambasador Kolumbii, z którym spotkała się jako minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni.
Pan ambasador powiedział, że w jednym z kolumbijskich miast w niedziele między 8 a 14 drogi należą tylko i wyłącznie do rowerzystów. Ideę „dnia wolności rowerzystów” bristolska pani poseł przedstawiła swoim koleżankom i kolegom z Parlamentu w ramach dyskusji na temat zwiększenia bezpieczeństwa rowerzystom poruszającym się po drogach. W dyskusji wzięło udział około 50 posłów reprezentujących różne partie polityczne.
Podczas rozmowy z Evening Post McCarthy powiedziała, że idea ta powinna być wcielona w życie i przeniesiona na bristolskie ulice. Jak jednak zaznaczyła pani poseł trzeba najpierw poprzedzić ją konsultacjami zarówno z mieszkańcami dzielnic w jakich miałaby obowiązywać jak i przedstawicielami biznesu.