W Bristolu trwa wielkie odliczanie przed pierwszymi wyborami burmistrza
W Bristolu trwają gorączkowe przygotowania do przeprowadzenia pierwszego w tym mieście powszechnego wyboru burmistrza.Zostało dokładnie 50 dni.
Nadchodzące wybory to będzie wielka zmiana w 850-letniej historii miasta. Do tej pory Lorda Mayora wybierali spośród siebie radni. 3 maja mieszkańcy Bristolu opowiedzieli się jednak za bezpośrednim wyborem burmistrza. To jedyne miasto, które zagłosowało za bezpośrednimi wyborami spośród 10 w jakich odbyły się referenda. Tak więc od tego roku wszyscy mieszkańcy bristolu będą mogli wybierać szefa swojego miasta. W Wyborach tych dość aktywną rolę mogli odegrać Polacy. Mogli ale nie odegrali z powodu braku zainteresowania wyborami. Wielu naszych rodaków wcale nie zarejestrowało się do wyborów. Sceptycy twierdzą jednak, że nasza obecność podczas głosowania niczego by w Bristolu nie zmieniła ponieważ żyje w tym mieście zaledwie 7 – 8 tysięcy Polaków a więc nawet jakby wszyscy poszli do wyborów to nie stanowilibyśmy więcej niż 1% populacji. To za mało aby się liczyć. Niby tak ale jednak pawie całkowity brak naszej obecności podczas głosowania powoduje, że sami jeszcze bardziej stawiamy się poza lokalną społecznością.
Tutaj można znaleźć wszystkich kandydatów na urząd burmistrza Bristolu:
