Wielkiej Brytanii grozi kolejny wzrost bezrobocia
Według najnowszych prognoz liczba osób jakie pracodawcy zamierzają zwolnić w pierwszych miesiącach tego roku jest najwyższa od początku 2004 roku.
Raport na temat zwolnień opracował Chartered Institute of Personnel and Development. Według badań przeprowadzonych przez tę instytucję aż czterech na 10 pracodawców zamierza zwolnić zatrudnione przez siebie osoby.
Do zwolnień przygotowuje się jedna trzecia oddziałów NHS, połowa jednostek rządu oraz trzy czwarte samorządów lokalnych.
W sektorze publicznym straci pracę jedna na osiem osób. W pozostałych sektorach tylko jedna na dziesięć.
Pewnym pocieszeniem jest fakt, że zwolnienia w sektorze publicznym zbiegają się z powstawaniem nowych miejsc pracy jakie tworzą prywatni przedsiębiorcy.
Jeden z doradców Instytutu Gerwyn Davies stwierdził, że następne kilka miesięcy to będzie „kwartał rachunku sumienia” dla wszystkich jednostek budżetowych. W swoim wystąpieniu powiedział on także, że mimo że sektor prywatny będzie się rozwijał to jednak wzrost bezrobocia będzie miał miejsce aż do początku 2012 roku.
W Wielkiej Brytanii pod koniec listopada 2010 było 2,5 milionów osób bez pracy.
Źródło: BBC
