Ekshumują ciało by zapobiec przyszłym pandemiom grypy
Ciało zmarłego prawie 90 lat temu arystokraty zostanie ekshumowane ponieważ naukowcy mają nadzieję, że w ołowianej trumnie w której był pochowany mogły przetrwać wirusy hiszpańskiej grypy, która zabiła na początku XX wieku prawie 50 milionów ludzi.
Jak powiedzieli naukowcy, gdyby udało się wyizolować DNA zarazków, które wtedy wywołały tak olbrzymie zniszczenia to może udałoby się zapobiec podobnym pandemiom w przyszłości.
Po uzyskaniu zgody biskupa diecezji York i prawnuków sir Marka Sykesa na ekshumację, jego ciało zostanie przeniesione do specjalnego izolowanego namiotu, który pozwoli bez przeszkód zbadać szczątki zmarłego. Chodzi o to by zabezpieczyć się przed wywołaniem nowej pandemii.
Sir Mark Sykes w na początku ubiegłego wieku działał w polityce i jak głosi plotka miał bardzo duże szanse by zostać premierem. Działał aktywnie w rejonie Middle East.
Przebywał też w Syrii, gdzie najprawdopodobniej zaraził się chorobą. Powrócił żeglując z syrii do Londynu. Zmarł 16 lutego 1919 roku w Hotelu Lotti w czasie negocjacji pokojowych w Paryżu.
Warto podkreślić, że w dobie ogłoszonej przez WHO pandemii grypy szczególnego znaczenia nabierają wszelkie informacje na temat sposobów walki z grypą. Wszak hiszpanka to nic innego jak tylko prababka obecniej świńskiej grypy.
Źródło: BBC
