100 tysięcy ofiar trzesienia ziemi na Haitii
Ponad 100 tysięcy osób zginęło w trzęsieniu ziemi, które we wtorek nawiedziło Haiti. - Bardzo trudno dokładnie określić liczbę ofiar, czy ile budynków zawaliło się. Myślę, że wraz z ludźmi, którzy znajdowali się wewnątrz budynków, zginęło ponad 100 tysięcy - powiedział Jean Max Bellerive, premier Haiti.
- Mam nadzieję, że nie jest to prawda, ponieważ wierzę, że ludzie ci będą mieć czas, żeby się wydostać spod gruzów - dodał premier. Następnie zauważył: - Ale tak wiele budynków, tak wiele dzielnic zostało całkowicie zniszczonych! W niektórych dzielnicach nie widać ani jednego człowieka.
Rząd brazylijski - 10 mln dolarów, Hiszpania - trzy samoloty z pomocą logistyczną, Unia Europejska - 3 mln euro, Meksyk i Rosja - wyślą lekarzy, a Kanada - oddział saperów. Oto część zadeklarowanej pomocy zagranicznej dla Haiti po trzęsieniu ziemi. Szeroko zakrojoną akcję pomocy dla dotkniętego katastrofalnym trzęsieniem ziemi Haiti rozpoczęły także: rząd USA i organizacje prywatne.
Gwiazdy filmu Brad Pitt i Angelina Jolie zaoferywały pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w wysokości 1 mln dolarów.
Hiszpański dziennik "El Pais" opisuje tragedię, którą w biednym, chaotycznie zabudowanym domami z cegły i slumsami Port-au-Prince jako "tragedię slumsów".
- Gdy o godzinie 16.53 (miejscowego czasu) zatrzęsła się ziemia, ludzie zaczęli uciekać z domów, porzucali na ulicy samochody, słychać było zewsząd płacz. Przede mną ulica pękła na pół i otworzyła się wielka rozpadlina - opowiada jeden ze świadków, którego słowa przytacza gazeta.
Spośród 300 gości hotelu "Montana", jedynego luksusowego w Port-au-Prince, około stu zdołało wybiec na ulicę, zanim budynek się zawalił. Większość gości stanowili prawdopodobnie cudzoziemcy - donosi haitański serwis prasowy Haiti Press Network.
W 24 godziny po trzęsieniu ziemi Haiti Press Network napisała: - Miasto jest martwe, na ulicach pełno trupów, część Haiti jest zniszczona.
Inne doniesienia mówią o szpitalach, które nikomu już nie udzielają pomocy, ponieważ "zamknięto je wobec naporu tłumów rannych i chorych" oraz "braku światła, łączności telefonicznej, leków i wszystkiego".
W zwykłych okolicznościach transport drogowy w Port-au-Prince jest jednym wielkim chaosem. Po kataklizmie, ze względu na stan ulic najskuteczniejszym środkiem transportu w mieście pozostały rowery i motocykle.
Śmiertelne ofiary należy liczyć w dziesiątkach tysięcy, kataklizm mógł zniszczyć nawet 50 proc. domów w stolicy tego najbiedniejszego kraju Ameryki Łacińskiej - ocenia madrycki dziennik "El Mundo" na podstawie informacji docierających przez telefon satelitarny.
Z drugiego krańca wyspy, z Dominikany wyruszył w środę do Port-au-Prince konwój samochodów ciężarowych z pomocą zorganizowaną przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. W normalnych warunkach pokonanie trasy 500 kilometrów wymaga sześciu godzin - powiedział jego przedstawiciel na Dominikanie. Nie wiadomo jednak w jakim stanie jest szosa.
Trzęsienie ziemi na Haiti było tak silne, że wstrząsy odczuli wyraźnie mieszkańcy wschodniego wybrzeża Kuby, którą oddziela od Haiti Cieśnina Zawietrzna. Władze kubańskie w obawie przed tsunami i wstrząsami wtórnymi ewakuowały część mieszkańców wybrzeża.
kliknięcie w baner powoduje przeniesienie na stronę gdzie mozna złożyć dotację.