INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 2 Książka Dyrektor Znaku przeprasza za Grossa

Dyrektor Znaku przeprasza za Grossa

Podczas konferencji promującej książkę „Złote żniwa” Jana Grossa dyrektor wydawnictwa „Znak” Danuta Skóra przeprosiła osoby oburzone publikacją – doniosła Rzeczpospolita.

Henryk Woźniakowski, prezes „Znaku” przekonywał dziennikarzy zebranych w Krakowie, że wydawnictwo publikuje książkę w ramach wieloletniej już „pracy nad pamięcią” i rozbijania stereotypów dotyczących stosunków Polaków z ich sąsiadami. - Należy poddawać rewizji własną pamięć, zgodnie z prawdą historyczną – mówił. Według niego, twierdzenia, iż książka, która oficjalnie zadebiutuje na rynku 10 marca jest antypolska są bezpodstawne i można uznać je za przejaw „patriotyzmu defensywnego”, wciąż obecnego w naszym kraju. – Takie twierdzenia w ogóle nie trafiają w istotę rzeczy – stwierdził.

Nie brzmiało to jednak przekonująco, gdy obecna na konferencji dyrektor Danuta Skóra stwierdziła, iż jest przeciwna publikacji tej książki. – Od dawna dostajemy wiele maili od czytelników oburzonych wydaniem „Złotych żniw”. Staram się czytać je wszystkie i podzielam pogląd, który w nich znajduję, że to tendencyjna książka, która krzywdzi wielu ludzi - powiedziała.

- Tych, którzy czują się nią dotknięci, bardzo przepraszam. Zdaniem pani dyrektor, jedyną właściwą odpowiedzią na publikację Grossa jest inna, lepsza książka.

Danuta Skóra dodała, że z przeprowadzonych ostatnio badań wynika niewielki spadek poziomu nastrojów antysemickich w Polsce. - Jeśli ta książka przyczyni się do tego, że trend się odwróci, to będzie nasza porażka – uznała.

Henryk Woźniakowski, cytując Paula Ricoeura, zachęcał przyszłych czytelników książki do „oczyszczenia serca z nienawiści”. Pytany przez „Rz”, czy ten postulat nie powinien odnosić się także do autora, a ten – zdaniem części czytelników maszynopisu „Złotych żniw” – nie potrafi ukryć niechęci do Polaków, prezes nie zgodził się z taką oceną książki.

Zapowiada także, że dochód ze sprzedaży "Złotych żniw", których nakład wyniesie aż 50 tysięcy, wydawnictwo przeznaczy na cele społeczne. – Nie traktujemy książki jako projektu biznesowego – przekonywał. Marcowy numer miesięcznika „Znak” także poświęcony będzie poruszonym przez Grossa problemom.

Henryk Woźniakowski twierdzi, iż nie będzie odpowiedzi wydawnictwa na list otwarty księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który napisał, iż jako jeden z autorów „Znaku” wstydzi się za tę oficynę z powodu publikacji książki Grossa. „Znak” nie zamierza też jednak dochodzić „naruszenia praw autorskich” przez księdza, który opublikował fragment „Złotych żniw” na swej stronie internetowej. Nawet, jeśli prezes oficyny uznaje to za „piractwo”.

Jan Tomasz Gross i Irena Grudzińska-Gross w "Złotych żniwach” twierdzą, że Polacy czerpali ogromne zyski z holokaustu, a prześladowania przez polską wieś Żydów w okresie okupacji były wręcz normą. Także Kościół Katolicki nie zabierał w czasie okupacji głosu w obronie Żydów.

- Nie jest to monografia zachowań na wsi polskiej w tzw. trzeciej fazie holokaustu i książka nie ma takich ambicji. Nie szuka okoliczności łagodzących, pomija wiele wątków historycznego i społecznego kontekstu – przyznał Henryk Woźniakowski.

“Domaga się jednak sprawiedliwości dla tych, którzy byli największymi ofiarami zagłady – twierdzi. Według niego, „Złote żniwa” mogłyby być ostatnim rozdziałem także wydanego przez „Znak” w 2008 roku „Strachu” Grossa. Książka opowiada o antysemityzmie w Polsce po wojnie, w tym mordach popełnionych przez Polaków na Żydach. I ona wywołała ogromne kontrowersje.

Źródło: Rzeczpospolita



Komentarze   

 
+1 # Guest 2011-02-08 19:52
Co tu się dziwić antyżydowskim nastrojom w Polsce, skoro niemal cały aparat władzy komunistycznej był oparty na żydach. Najwięksi stalinowscy oprawcy Polaków byli żydami. Czy ta książka coś zmieni w mentalności świadomego historycznych faktów Polaka? Nie sądzę.
 

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się