Plymouth – kierowcy mają teraz gorzej
Plymouth sprawiło sobie za 70 tysięcy funtów pojazd, którego głównym zadaniem będzie łapanie kierowców łamiących zasady ruchu drogowego a także parkujących w niedozwolonych miejscach.
Z raportu przesłanego do urzędu miasta w Plymouth wynika, że pojazd, chociaż wcale nie tani, zarobi na siebie. Jak szacują eksperci jego działalność przyniesie miastu około 50 tysięcy funtów rocznie z tytułu nałożonych kar.
Jeśli więc gdziekolwiek zobaczycie na ulicach Plymouth Toyotę Aygo, zaopatrzoną w kamerę na dachu bądźcie pewni, że jeśli przekroczyliście przepisy kara was nie minie.
Samochód był testowany przez ostatnie 3 miesiące we współpracy z Devon and Cornwall Safety Camera Partnership, która jest odpowiedzialna za obsługę kamer stacjonarnych.
Samochód z kamerą na dachu nie jest jednak nowością w UK. W zeszłym roku podobny wóz sprawił sobie Manchester.
Kamera w samochodzie „szpiegowskim” jest obsługiwana przez policjanta, który wyłapuje wszystkich tych, którzy na przykład rozmawiają przez telefon komórkowy podczas jazdy. Polacy w Plymouth muszą się teraz mieć na baczności, znając bowiem zamiłowanie naszych rodaków do szybkiej jazdy może się okazać, że będziemy gruą najczęściej płacącą mandaty.
Źródło: BBC